Sinner: Myślę, że uraz nie jest poważny
Pojedynek Sinnera z Draperem przyniósł wiele emocji nie tylko pod względem sportowym. Obydwaj zawodnicy zmagali się z problemami zdrowotnymi, co niepokoiło kibiców. Jack Draper zwymiotował na korcie oraz przez bardzo długi czas walczył z potem. Podczas meczu trzykrotnie zmieniał obuwie, bo inaczej nie byłby w stanie dalej grać. Sinner natomiast przy jednym z punktów, obronił uderzenie Brytyjczyka dając z siebie naprawdę wszystko, co przyczyniło się do upadku i urazu nadgarstka. 23-latkowi pomóc musiał fizjoterapeuta, a kibice zastanawiali się, na ile poważna jest ta kontuzja. Włoch zabrał głos w tym temacie od razu po meczu.
– Fizjoterapeuta mi pomógł, więc poczułem się lepiej. Gdy wznowiłem grę, ból minął, co jest dobre. Ale zobaczymy, co będzie, kiedy moje ciało ostygnie. To będzie inne uczucie. Mam nadzieję, że nie ma powodów do zmartwień. Czuję się spokojnie, bo gdyby to było coś złego, odczuwałbym to – powiedział cytowany przez puntodebreak.com.
Sinner wspomniał również o swoim nastawieniu przed nachodzącym finałem.
– Cóż, on ma potężny serwis. Jest bardzo solidnym tenisistą, który potrafi mocno uderzać z głębi kortu, ale też mieszać grę. Atmosfera będzie, jaka będzie. Zagram w USA przeciwko Amerykaninowi, więc to normalne, że publiczność będzie po jego stronie. Zaakceptuję to, będę miał obok siebie swoich ludzi, a w głowie myśli, że we Włoszech wspiera mnie wiele osób – powiedział Sinner.