Lyndon Dykes stanowczo o meczu z Polską
Na inaugurację nowej edycji Ligi Narodów Szkoci przegrali z Polską 2:3 na słynnym Hampden Park. Podopieczni Steve’a Clarke’a mogą mówić o sporym rozczarowaniu. Tworzyli sobie więcej składnych akcji, ale nie potrafili ich wykończyć. Skutecznością wykazywała się za to ekipa prowadzona przez Michała Probierza. W pierwszej połowie Polacy zamienili dwa strzały celne na dwa gole. Jakby tego było mało, gol na wagę zwycięstwa padł dopiero w doliczonym czasie gry. Nicola Zalewski wykorzystał rzut karny po faulu Granta Hanleya.
Piłkarz reprezentacji Szkocji Lyndon Dykes uważa, że Polakom nie należały się trzy punkty. Jednocześnie urodzony w Australii gracz Birmingham City zauważył, że jego zespół może się czegoś nauczyć po tym meczu.
– Myślimy, że byliśmy lepszą drużyną. Ciężko pracowaliśmy, by odrobić straty, świetnie weszliśmy w drugą połowę. Doprowadziliśmy do wyrównania, mogliśmy spokojnie wygrać. Choć tworzyliśmy zagrożenie i dominowaliśmy, to nie można jednak strzelać bramek i jednocześnie dawać rywalowi szansę. To po prostu mecz, o którym musimy zapomnieć. Taka jest piłka nożna – stwierdził cytowany przez “The Herald” 28-latek.
Reprezentanci Szkocji zakończą wrześniowe zgrupowanie meczem z Portugalią, który rozpocznie się 8 września (niedziela) o godzinie 20:45. Zespół Steve’a Clarke’a będzie więc mógł poprawić sobie humor po bolesnej porażce z Polską.