Marcin Brosz odnalazł się w Niecieczy
Specyfika pracy trenera Marcina Brosza od wielu lat jest doceniana przez środowisko piłkarskie. Szkoleniowiec w przeszłości był selekcjonerem reprezentacji Polski U-19, gdyż był uznawany za jednego z lepszych specjalistów od pracy z młodzieżą. Szkoleniowiec nigdy nie bał się stawiać na zawodników niemających doświadczenia. Takie przypadki można było zaobserwować m.in w Piaście Gliwice, Koronie Kielce czy przede wszystkim Górniku Zabrze. Z tym ostatnim klubem zdołał awansować do PKO BP Ekstraklasy i w roli beniaminka zagwarantować sobie grę w europejskich pucharach. 14-krotny mistrz Polski grał wówczas bardzo skuteczną i przyjemną dla oka piłkę, mając w składzie wielu młodych zawodników, którzy dopiero debiutowali w elicie.
Trener Marcin Brosz łączony był z większymi klubami, jednak w marcu tego roku zdecydował się związać z pierwszoligowym Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Zespół pod jego wodzą jest fenomenem rozgrywek i zasłużenie znajduje się na pozycji lidera Betclic 1. Ligi. Zespół jest na dobrej drodze, by powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pracę szkoleniowca mocno wspiera i docenia zarząd klubu. Wiceprezes Rafał Wisłocki w rozmowie z TVP Sport, opowiedział o fenomenie trenera Brosza. 51-letni szkoleniowiec zdecydował się zamieszkać w samej Niecieczy, czego w przeszłości nie zrobił żaden inny trener.
– Kluczowym wnioskiem po poprzednim sezonie było to, że w końcu udało się znaleźć osobę chcącą budować klub w małej miejscowości, bez dużej społeczności kibicowskiej, ale za to z dobrą organizacją. Trener Brosz idealnie rozumie nasze oczekiwania i wie co trzeba zrobić, by osiągnąć sukces. Jest pierwszym trenerem w historii Termaliki, który zamieszkał w Niecieczy, by spędzać więcej czasu na pracy i być bliżej klubu. To duże poświęcenie – przyznał w rozmowie z TVP Sport, wiceprezes klubu, Rafał Wisłocki.