Dwa szybkie gole Lechii
Pierwszy niedzielny mecz 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy był pojedynkiem zespołów znajdujących się w niezbyt dobrej formie. Górnik Zabrze nie wygrał od dwóch serii gier, natomiast Lechia Gdańsk jeszcze nie doczekała się triumfu od momentu powrotu na najwyższy poziom rozgrywkowy.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 12. minucie Luka Zahović trafił do siatki, ale sędziowie nie uznali tego trafienia. Dużą aktywnością wykazywał się także Taofeek Ismaheel, ale wbrew temu, co działo się na murawie, to goście jako pierwsi znaleźli drogę do siatki.
W 24. minucie Anton Carenko popisał się ładną indywidualną akcją i zdecydował się na strzał z linii pola karnego, który dał Lechii prowadzenie. Goście poszli za ciosem i zaledwie cztery minuty później prowadzili już 2:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Rifet Kapić, a najwyżej do piłki wyskoczył Elias Olsson i mierzonym uderzeniem pokonał bezradnie interweniującego Michała Szromnika.
Lechia miała swój moment w tym meczu, a w 34. minucie mogła dostać za to kolejną nagrodę. We własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Josema i wydawało się, że goście dostaną rzut karny. Ostatecznie, po wideoweryfikacji sędzia Karol Arys nie zdecydował się na wskazanie na 11. metr. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i goście nieoczekiwanie prowadzili 2:0.
Piękny gol nie uratował Górnika
W przerwie Jan Urban dokonał trzech zmian – z boiska zszedł między innymi Lukas Podolski. Na murawie z kolei pojawił się Paweł Olkowski i to właśnie on dał Górnikowi sygnał do ataku. Po bardzo ładnym dograniu od Erika Janzy, pokonał Szymona Weiraucha w sytuacji sam na sam.
Gdy wydawało się, że w kolejnych fragmentach Górnik będzie szukał kolejnego gola, w 68. minucie Lechia prowadziła już 3:1. Po lekkim zamieszaniu w polu karnym po wrzutce z różnego, na listę strzelców wpisał się Bohdan Wjunnyk. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i w końcowych fragmentach ruszyli do odważniejszych ataków. W 82. minucie drugą w tym meczu bramkę kontaktową strzelił kolejny zmiennik – Felipe Nascimento, który popisał się pięknym uderzeniem sprzed pola karnego.
W końcowych minutach Górnik starał się jeszcze znaleźć szansę na gola wyrównującego. Dogodną okazję miał m.in. Aleksander Buksa, ale ostatecznie Lechia zdołała się obronić i tym samym wygrała pierwszy mecz od momentu powrotu do PKO BP Ekstraklasy!
Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk 2:3
Gole: Olkowski 54′, Nascimento 82′ – Carenko 24′, Olsson 28′, Wjunnyk 68′
Żółte kartki: Rasak, Ismaheel – Weirauch, Kalahur
Wyjściowy skład Górnika: Szromnik – Janza, Josema, Szala, Sanchez – Rasak, Hellebrand, Wojtuszek, Podolski, Ismaheel – Zahovic
Wyjściowy skład Lechii: Weirauch – Conrado, Olsson, Pllana, Pila – Żelizko, Wójtowicz, Carenko, Kapic, Mena – Wjunnyk