Pijacki wybryk polskich sędziów
Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał dwa tygodnie temu znaleźli się na ustach całej piłkarskiej Polski. Zdecydowanie nie był to dla nich powód do radości. Obaj arbitrzy mieli pracować przy meczu eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów i Rangersami, ale przez swój wybryk zostali odsunięci od tego spotkania.
W noc poprzedzającą spotkanie Musiał i Frankowski spożywali alkohol, po czym ukradli znak drogowy. Obaj sędziowie po interwencji policji trafili do izby wytrzeźwień w Lublinie, a opinia publiczna wydała na nich wyrok. Zareagował również PZPN, który czasowo zawiesił zainteresowanych, jednocześnie zapowiadając, że to nie koniec sprawy.
Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski zawieszeni
W czwartek nad losami arbitrów obradowała Komisja Dyscyplinarna PZPN. Dla obu sędziów był to sądny dzień, bowiem groziło im nawet usunięcie z listy profesjonalnych arbitrów związku. Musiał i Frankowski mogą jednak mówić o sporym szczęściu.
Jak czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej, Komisja Dyscyplinarna postanowiła:
– uznać odpowiedzialność Bartosza Frankowskiego oraz Tomasza Musiała za zarzucany czyn;
– ukarać każdego z obwinionych sędziów karą zasadniczą – karą dyskwalifikacji w wymiarze 1 roku, częściowo zawieszając wykonanie wyżej wymienionej kary dyskwalifikacji, tj.: każdy z obwinionych wykona orzeczoną karę dyskwalifikacji w wymiarze 5 miesięcy, natomiast wykonanie pozostałej części kary dyskwalifikacji, tj. 7 miesięcy, zostaje zawieszone na okres próby wynoszący 2 lata;
– dodatkowo wymierzyć każdemu z obwinionych karę pieniężną w wysokości 25 000 zł.
Oznacza to, że Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał będą mogli wrócić na boiska najwcześniej w lutym. Zapewne od razu nie będzie dane im prowadzenie spotkań PKO BP Ekstraklasy i europejskich pucharów, jak miało to miejsce przed całym incydentem.