HomePiłka nożnaFatalna forma polskich sędziów. Zawodzą na boisku, z systemem VAR i poza boiskiem…

Fatalna forma polskich sędziów. Zawodzą na boisku, z systemem VAR i poza boiskiem…

Aktualizacja:

Najwyraźniej kolejne afery z udziałem polskich sędziów przełożyły się na formę arbitrów Ekstraklasy. Po ich poważnych błędach zawodzą również sędziowie VAR.

Piotr Lasyk

Piotr Lasyk w jednej kolejce Ekstraklasy mylił się jako sędzia wideo i jako sędzia główny (fot. Press Focus)

W szóstej kolejce Ekstraklasy poważne błędy zdarzały się sędziom przez cały weekend. Najgorsze było to, że pomyłki arbitrów nie wynikały z trudności poszczególnych sytuacji, lecz z nieuwagi albo niewłaściwej interpretacji prostych sytuacji.

Łódź: zawiódł sędzia i zawiódł VAR

Gdy Rahil Mammadov z Radomiaka złapał Imada Rondicia z Widzewa Łódź za koszulkę, sędzia Patryk Gryckiewicz słusznie podyktował rzut karny, ale nie pokazał Mammadovi czerwonej kartki. Piłkarz Radomiaka powinien zostać wykluczony z gry, ponieważ nie próbował zagrać piłki, lecz tylko sfaulował rywala ręką, aby przerwać jego akcję bramkową. To było typowe DOGSO, czyli pozbawienie rywala oczywistej możliwości zdobycia gola.

Zgodnie z „Protokołem VAR” podstawowym obowiązkiem sędziów wideo jest interweniować w sytuacjach jasnego i oczywistego błędu dotyczącego sytuacji związanych z golem, rzutem karnym, czerwoną kartką lub identyfikacją zawodnika ukaranego kartką. Tak więc w tej sytuacji sędzia wideo Piotr Lasyk powinien wezwać Patryka Gryckiewicza do monitora i pokazać mu, że Rondić był w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Powinien, ale tego nie zrobił.

Z rzutu karnego Widzew podwyższył prowadzenie na 2:0, ale z grającym przez 90 minut w komplecie Radomiakiem wygrał tylko 3:2 (w 90. minucie czerwoną kartkę z powodu drugiej żółtej zobaczył Raphael Rossi z Radomiaka)

Kraków: zawiódł sędzia i zawiódł VAR

To było w piątek. W sobotę było jeszcze gorzej. W meczu Cracovia – Górnik Zabrze bramkarz gości Michał Szromnik wybiegł z pola karnego i odbił piłkę ręką przerywając groźną akcję Cracovii. To też było DOGSO, czyli pozbawienie rywali oczywistej szansy strzelenie gola.

W transmisji telewizyjnej już na pierwszy rzut oka było oczywiste, że piłka musiała odbić się od ręki Szromnika – świadczył o tym kąt odbicia futbolówki. Gdyby odbiła się tylko od klatki piersiowej, spadłaby na murawę pod innym kątem i w innym miejscu.

Sędzia Paweł Malec nie gwizdnął i nie przerwał gry. Najwyraźniej nie był pewien, czy Szromnik odbił piłkę klatką piersiową i potem być może przypadkowo ręką. Arbiter zdał się na VAR…

Sędzią wideo był Jarosław Przybył. On również, podobnie jak dzień wcześniej Piotr Lasyk, nie wezwał sędziego głównego do monitora. Szromnik pozostał bezkarny, choć powinien zobaczyć czerwoną kartkę za faul taktyczny – tak jak wcześniej w tym samym meczu jego koledzy z drużyny: Rafał Janicki i Kryspin Szcześniak.

Poznań: sędzia Lasyk znowu się myli i to podobnie

W niedzielnym meczu Lech Poznań – Pogoń Szczecin sędzia Piotr Lasyk, który zawiódł jako VAR w piątkowym meczu Widzew – Radomiak, tym razem pomylił się jako sędzia główny. Najgorsze jest to, że pomylił się w sytuacji w świetle „Przepisów gry” podobnej do tej, w której pomylił się w Łodzi.

Tam najwyraźniej uznał, że Mammadov sfaulował Rondicia w sytuacji tylko korzystnej, a nie tak zwanej oczywistej bramkowej, natomiast w Poznaniu, tym razem na boisku, podobnie błędnie ocenił faul Benedikta Zecha z Pogoni Szczecin na Afonso Sousie z Lecha. To też było DOGSO, bo gdyby nie faul Sousa znalazłby się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni. Mógłby strzelić nad nim lub obok niego, tym bardziej że w momencie faulu Zecha bramka była pusta.

Ta sytuacja zdarzyła się w 45. minucie przy wyniku 0:0. Na szczęście sędzia wideo, którym był Paweł Malec, wezwał Piotra Lasyka i pokazał mu powtórki tej sytuacji. Lasyk anulował żółtą kartkę dla Zecha, pokazał mu czerwoną, a grający w przewadze Lech wygrał 2:0.

Co się dzieje z polskimi sędziami?

Kolejne błędy sędziów Ekstraklasy zdarzyły się po kolejnych aferach. Krzysztof Jakubik nie sędziuje od 1 kwietnia i czeka na rozstrzygnięcia sądowe, natomiast Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał mają tymczasowy zakaz sędziowania obowiązujący przez 90 dni. Decyzję w ich sprawie Komisja Dyscyplinarna PZPN ma ogłosić w czwartek. UEFA tymczasem pominęła polskich sędziów w obsadzie meczów fazy play off Ligi Europy i Ligi Konferencji.

Wygląda na to, że obecnie jedynym sędzią głównym, do którego UEFA ma pełne zaufanie, jest Szymon Marciniak, który w play off Ligi Mistrzów prowadził mecz Lille – Slavia Praga. Niektórzy pozostali sędziowie międzynarodowi z Polski pewnie wrócą do rozgrywek UEFA w fazie grupowej. Teraz mają czas na wyciągnięcie odpowiednich wniosków z błędów boiskowych i pozaboiskowych swoich i swoich kolegów.

Rafał Rostkowski

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dawidowicz ostro krytykowany przez Włochów. Zieliński w innej sytuacji
Cash wrócił do gry po kontuzji. Moder na trybunach!
Bundesliga: Bayern z autostradą do mistrzostwa. BVB i Bayer zrobili swoje
Lech ekspresowo rozpoczął mecz z GKS-em! Ishak otwiera wynik [WIDEO]
Bayern zareagował po dotkliwej porażce z Barceloną. Lepiej się nie dało
Trener Kotwicy wściekły na swojego zawodnika. Mocne słowa na pomeczowej konferencji
Thomas Mueller w roli trenera? Niemiec zabrał głos
Zalewski ma kłopoty. Potwierdzono decyzję trenera Romy
Koulouris pogrążył Lechię! Pogoń w końcu wygrywa na wyjeździe [WIDEO]
Dawidowicz z koszmarnym występem. Inter z Zielińskim gromi [WIDEO]