Pewność Aleksandra Paluszka
Śląsk zremisował z Legią Warszawa wynikiem 1:1. Mimo cennego punktu wrocławianie podkreślają, że liczyli na więcej. — Przede wszystkim chcieliśmy sięgnąć po trzy punkty. Czujemy lekki niedosyt — zaznaczył po meczu w rozmowie z dziennikarzami Aleksander Paluszek.
Defensor WKS-u podkreślił też, że wierzy w swojego kolegę z zespołu Sebastiana Musiolika. Napastnik wiąż nie strzela goli, ale ma zaufanie ze strony kolegów i sztabu szkoleniowego. — Ze swojej strony mogę powiedzieć, że wierzę w “Musiola”. On będzie strzelał gole dla Śląska Wrocław. Nie mówię tu o jednym trafieniu, ale wielu — powiedział środkowy obrońca.
Paluszek docenia oczywiście szansę, jaką dostał od Jacka Magiery, ale nie jest pewny czy będzie występował w kolejnych spotkaniach od pierwszych minut. — Cieszę się, że zagrałem pozytywnie, ale zawsze musimy pamiętać, że końcowa decyzja należy do trenera. Ja nie decyduje o składzie, który wychodzi na mecz — podsumował Paluszek.