Fede Valverde bohaterem Realu Madryt
Przed meczem Realu Madryt z Realu Valladolid nikt nie miał wątpliwości, że faworytem spotkania są Królewscy. Wszyscy jednak zastanawiali się, jak przed madrycką publicznością pokaże się debiutujący na Santiago Bernabeu Kylian Mbappe. Była gwiazda PSG mogła wpisać się na listę strzelców już w 9. minucie meczu. Reprezentant Francji uderzył na bramkę Karla Heina, lecz estoński golkiper popisał się świetną interwencją.
Mogłoby się wydawać, że okazja Mbappe napędzi jego kolegów z drużyny. Nic bardziej mylnego. Mimo kontroli nad wydarzeniami boiskowymi podopieczni Carlo Ancelottiego mieli poważne problemy, jeśli chodzi o tworzenie zagrożenia pod bramką Realu Valladolid. Gołym okiem widoczna była nieobecność Jude’a Bellinghama i Eduardo Camavingi. Do przerwy Królewscy oddali zaledwie cztery strzały na bramkę rywala. Valladolid stać było tylko na jedną próbę – mowa o uderzeniu Darwina Machisa z 16. minuty. Najlepszym podsumowaniem pierwszej połowy było to, że schodzących do szatni piłkarzy pożegnały gwizdy.
Mistrzowie Hiszpanii wzięli sobie reakcję kibiców do serca. Po zmianie stron zaczęli atakować z większą intensywnością. Madrytczycy nie musieli długo czekać na gola. W 50. minucie potężnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Federico Valverde. Po jego strzale piłka otarła się o jednego z obrońców Valladolid i wpadła do siatki.
Chwilę później goście mogli doprowadzić do wyrównania. Meseguer próbował pokonać Thibaut Courtois, lecz belgijski bramkarz umiejętnie wyszedł z bramki i skrócił kąt. W 59. minucie kolejną szansę zmarnował Raul Moro. Choć Hiszpan miał czas na oddanie dokładnego uderzenia, jego próba poszybowała nad poprzeczką.
Real Madryt długo nie potrafił odpowiedzieć na ataki podopiecznych Paulo Pezzolano. W drugiej odsłonie dwa strzały zanotował Arda Guler, który starał się zmazać plamę po dość nieudanej pierwszej połowie. W 80. minucie dogodną sytuację do zdobycia bramki miał Kylian Mbappe. Francuz znów musiał jednak obejść się smakiem. Karl Hein nie dał się bowiem zaskoczyć. Kilka minut po tej sytuacji występ byłej gwiazdy PSG dobiegł końca. Trzeba przyznać, że nowy nabytek Królewskich nie może zaliczyć tego spotkania do udanych.
Pod koniec meczu Real Valladolid starał się zdobyć bramkę wyrównującą. Ostatnie słowo należało jednak do mistrzów Hiszpanii. W 88. minucie Brahim Diaz powiększył przewagę swojego zespołu. Pomocnik reprezentacji Maroka otrzymał kapitalne podanie od Edera Militao i zmieścił piłkę obok bramkarza Pucelanos. Gdy już wydawało się, że Diaz ustalił wynik meczu, do głosu doszedł wprowadzony za Kyliana Mbappe Endrick. Karl Hein próbował obronić strzał Brazylijczyka, lecz uderzenie nowego piłkarza Królewskich było zbyt precyzyjne. Tym samym nastoletnia gwiazda zdobyła bramkę w swoim debiucie dla Realu.
Mimo przekonującego wyniku Carlo Ancelotti może mieć powody do zmartwienia. Momentami można było mieć wrażenie, że jego podopiecznym brakuje energii.
Real Madryt – Real Valladolid 3:0
Gole: Valverde 50′, Diaz 88′, Endrick
Żółte kartki: Marcos Andre – Guler
Wyjściowy skład Realu Madryt: Courtois – Carvajal, Militao, Rudiger, Garcia – Valverde, Tchouameni – Rodrygo, Guler, Vinicius – Mbappe
Wyjściowy skład Realu Valladolid: Hein – Rosa, Boyomo, Comert, Perez – Jurić, Perez – Machis, Meseguer, Sanchez – Andre