Kto odpowiada za wybryki kibiców Wisły Kraków?
Kibice Wisły Kraków nie mają aktualnie najlepszej reputacji na polskim oraz międzynarodowym podwórku. Podczas pierwszego meczu z KF Llapi Wiślacy blokowali wyjścia ewakuacyjne oraz wykorzystali środki pirotechniczne. Takie zachowanie kibiców kosztowało Wisłę ok. 250 tysięcy złotych. Następnie fani Białej Gwiazdy po raz kolejny blokowali drogę ewakuacji w meczu z Rapidem Wiedeń i tym razem Wisła zapłaciła ponad 34 tysiące złotych.
Ligowa rzeczywistość również nie jest łaskawa dla 13-krotnych mistrzów kraju. Od momentu pamiętnej bójki pod Tarnowem z sierpnia 2023 roku, kolejne kluby z zaplecza Ekstraklasy odmawiały zorganizowanym grupom kibiców Wisły wstępu na ich stadion. W ostatnim czasie na taki krok zdecydowała się Kotwica Kołobrzeg.
Po wyeliminowaniu Spartaka Trnawa podopieczni Kazimierza Moskala w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA trafili na Cercle Brugge i na własnym stadionie przegrali aż 1:6. Jednak końcowy rezultat nie wpłynął na atmosferę wśród fanów obu zespołów. Z tego powodu były trener i dyrektor sportowy Kiko Ramirez postanowił pochwalić doping na stadionie w Krakowie oraz zaapelować o rozwiązanie problemu związanego z wybrykami miejscowych kibiców.
– Na zakończenie pięknego snu, Wisła Kraków grająca w Europie. Kibice śpiewający i dopingujący przez cały mecz. Kibice Cercle Brugge świętujący na trybunach zwycięstwo swojej drużyny i awans bez problemów, bez bójek – przekazał Hiszpan za pośrednictwem platformy X. – Teraz Wisła będzie grała w 1. lidze, jej kibice będą mieli zakaz wstępu na stadiony. Niezrozumiała sytuacja. To nie jest piłka nożna, a kibice potrzebują odpowiedzi. Ktoś za tym stoi – następnie dodał.