Mateusz Gamrot o walce z Danem Hookerem
W nocy z soboty na niedzielę Mateusz Gamrot toczył swoją jubileuszową, dziesiątą walkę dla UFC. Polak mierzył się z Danem Hookerem i po trzech rundach musiał uznać wyższość rywala. Podejmujący werdykt sędziowie nie byli jednak jednomyślni. Gemer w rozmowie z “Polsatem Sport” oddał jednak Australijczykowi dobrą dyspozycje.
– Hooker bardzo dobrze się zaprezentował. Napierał mocno w stójce, bił bardzo mocne ciosy. W tej pierwszej rundzie, jak dostałem pod koniec, to mi zaszumiało w głowie – zdradził Gamer.
Czego zabrakło, żeby to ręka Polaka powędrowała w górę? Gamrot wskazał przede wszystkim na zapasy, które w jego opinii nie były podczas walki na najwyższym poziomie. Były podwójny mistrz KSW wspomniał też o swojej kondycji.
– Chyba nie zrobiłem wystarczająco dużo, żeby wygrać. Ale w trakcie walki moje odczucia były takie, że wygrałem pierwszą i drugą rundę – ocenił.
Porażka z Hookerem miała dla Gamrota bolesne konsekwencje. Polak spadł w rankingu walki lekkiej UFC o trzy pozycje, a jego dotychczasowe piąte miejsce zajął Australijczyk. To zdecydowanie utrudni Gamortowi marsz po mistrzowski pas, a przecież jeszcze przed galą w Perth spekulowało się, że w pojedynku o tymczasowie mistrzostwo wystąpi zwy
– Będę dalej pracował i wierzył w siebie. Cel się nie zmienia. Nie wiem, czy dojdę do niego, droga zrobiła się trochę bardziej wyboista i dłuższa, ale dalej będę robił wszystko, co będę mógł, żeby do niego dotrzeć – zapowiedział Gamrot.