Trener Wisły Kraków o maratonie na początku sezonu
Piłkarze Wisły Kraków w tym sezonie rozegrali już dziesięć spotkań, łącząc eliminacje europejskich pucharów i Betclic 1. Ligę. To dużo, zwarzywszy na to, że ich pierwszy mecz odbył się 11 lipca. Przed wiślakami jeszcze dwa pewne mecze w kwalifikacjach Ligi Konferencji, spotkania ligowe i aż cztery potyczki przełożone na inny termin. W przypadku awansu Wisły do fazy ligowej Ligi Konferencji, kalendarz Białej Gwiazdy może w najbliższych miesiącach być przeładowany do maksimum.
Na problem zbyt częstej gry już teraz zwraca uwagę Kazimierz Moskal. Na konferencji prasowej przed starciem z Cercle Brugge, szkoleniowiec Białej Gwiazdy nie ukrywał, że jego piłkarze zaczynają odczuwać skutki gry co trzy dni.
– Dlatego staraliśmy się o to przełożenie meczu z Miedzią Legnica, bo co tutaj dużo kryć, gramy co trzy dni i powoli ci zawodnicy, którzy są mocno eksploatowani, zaczynają odczuwać skutki tego maratonu, więc na pewno taki tydzień nam się przyda – ocenił trener wiślaków.
Dwa przełożone w tym tygodniu spotkania, z Górnikiem Łęczna i Miedzią Legnica, pozwolą wiślakom nieco odpocząć przed rewanżem z Cercle Brugge. Wydaje się jednak, że największym problemem zwycięzców Pucharu Polski nie jest terminarz, a zwyczajnie wąska kadra.