Poważne zmiany w zespole Szymona Marciniaka
Mecz LOCS Lille – Slavia Praga Szymon Marciniak po raz pierwszy będzie sędziował jednocześnie bez sędziów asystentów Pawła Sokolnickiego i Tomasza Listkiewicza, za to z Radosławem Siejką i Adamem Kupsikiem oraz Pawłem Raczkowskim jako sędzią technicznym. Brak Sokolnickiego wynika z zakończenia przez niego współpracy z Marciniakiem, natomiast Listkiewicz jest obecnie na urlopie.
Zmiana nastąpiła też wśród sędziów wideo. W Lille jako VAR jak zwykle pracować będzie Tomasz Kwiatkowski, natomiast jako AVAR nominowany został Paweł Malec, a nie Bartosz Frankowski czy Tomasz Musiał, którzy dostali od PZPN zakaz sędziowania przez 90 dni jako środek zapobiegawczy w związku z ich udziałem w aferze alkoholowej.
Wsparcie Szymona Marciniaka dla Pauliny Baranowskiej
W kręgu współpracowników Marciniaka w ostatnich dniach znalazła się również Paulina Baranowska. Sędziowała z nim w sobotnim meczu Ekstraklasy Jagiellonia Białystok – Cracovia. Ta nominacja jest postrzegana jako wsparcie ze strony PZPN i Marciniaka dla Baranowskiej, która od miesięcy znajduje się w konflikcie z Krzysztofem Jakubikiem, byłym sędzią międzynarodowym, który nie sędziuje w Ekstraklasie od 1 kwietnia.
O tym, że Krzysztof Jakubik znalazł się w trudnej sytuacji, pisaliśmy jako pierwsi 21 maja w artykule pt. „Ujawniamy aferę w PZPN. Znany sędzia Ekstraklasy na pozycji spalonej”. 11 lipca w artykule „Koniec kariery sędziego Krzysztofa Jakubika. Miał być drugim Marciniakiem” informowaliśmy, że Jakubik już nie będzie sędziował meczów organizowanych przez PZPN, ponieważ jego nazwiska nie ma na żadnej z list sędziów na sezon 2024/2025, które PZPN opublikował na swojej stronie internetowej.
Bolesny opis zarzutów prokuratury
W poniedziałek 12 sierpnia Jakub Seweryn opublikował w Sport.pl artykuł pt. „Mroczna strona znanego sędziego z ekstraklasy. Oto wstrząsający opis prokuratury”, w którym napisał między innymi:
„Bił pięściami po ciele, miażdżył nos, deptał po stopach, wyrywał włosy, wykręcał ręce i nogi – to tylko część bolesnego opisu zarzutów prokuratury wobec Krzysztofa J., znanego polskiego arbitra piłkarskiego. J., który przyznał się do winy (…). Krzysztof J. może nie zostać ukarany za popełnione przestępstwo”.
Sędziowska wojna na oświadczenia
W reakcji na kolejne publikacje na ten temat Krzysztof Jakubik zadzwonił do nas i przysłał nam oświadczenie, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń, pisząc między innymi:
„Prokuratura Rejonowa w Chełmnie dysponuje materiałem dowodowym, który potwierdza, iż Paulina B stosowała w stosunku do mnie przemoc fizyczną oraz psychiczną, wielokrotnie grożąc mi pobiciem ze strony niesprecyzowanych osób wywodzących się ze środowisk przestępczych oraz „zniszczeniem mnie”, w przypadku podjęcia przeze mnie jakichkolwiek działań natury prawnej przeciwko niej. Co więcej obrażenia fizyczne, na które powołuje się wymieniona osoba powstały wyłącznie w momentach, w których odpierałem bezpośredni atak na moje zdrowie i życie – starając się choćby wytrącić nóż kuchenny z ręki Pauliny B, którego użyciem groziła mi w trakcie jednej z kłótni.”. Krzysztof Jakubik podpisał to pismo pełnym imieniem i nazwiskiem.
Tego samego dnia oświadczenie przysłał nam również Remigiusz Rasmus, pełnomocnik Pauliny Baranowskiej. Rasmus napisał między innymi: „W związku z nieprawdziwymi treściami podawanymi przez Krzysztofa J. w jego oświadczeniu zostaną wobec niego podjęte dalsze kroki prawne.”.
