Świątek tym razem słabsza od Sabalenki
W 2024 roku Iga nie przegrała z Sabalenką. Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą dwa razy i dwukrotnie to Polka była górą. Tym razem jednak było inaczej. Od samego początku widać było, że Sabalenka jest w naprawdę dobrej formie. Białorusince już w drugim gemie udało się przełamać Igę Świątek i tym samym wyjść na dwugemowe prowadzenie. Polce również udało się odpowiedzieć przełamaniem, ale chwile później Sabalenka ponowie wygrała serwis Igi. W reszcie swoich podań Białorusinka była już bezbłędna, co sprawiło że wygrała pierwszego seta wynikiem 6:3. Co więcej, zrobiła to w zaledwie 35 minut.
Drugi set rozpoczął się od krótkiej przerwy. Po chwili zawodniczki wróciły na kort i zaczęły od wygrania swoich podań. Pózniej jednak to Sabalenka zdecydowanie przejęła inicjatywę. Białorusinka dwukrotnie przełamała Igę, wygrywając przy tym swoje podanie, co w rezultacie dało jej prowadzenie wynikiem 5:1. W siódmym gemie Sabalenka szybko doprowadziła do sytuacji, w której miała trzy piłki meczowe. Idze udało się obronić wszystkie z nich, a następnie jeszcze cztery kolejne. Finalnie to Iga zyskała przewagę i wygrała swoje podanie, zmniejszając stratę do trzech gemów. Heroiczna walka Igi niestety nie wystarczyła. Sabalenka mimo dwóch przegranych gemów z rzędu nie złożyła broni i zdołała przełamać Igę w ósmym gemie, co przełożyło się na zwycięstwo 6:3 w całym secie.
W finale Aryna Sabalenka zmierzy się ze zwyciężczynią pary Pegula – Badosa.
Iga Świątek 0:2 (3:6, 3:6) Aryna Sabalenka