POLADA komentuje wyciek
Polska Agencja Antydopingowa nie ma ostatnio łatwych dni i mierzy się z dość trudną sytuacją. 8 sierpnia ujawniono, że w POLADA nastąpił wyciek danych. Konkretnie wrażliwe informacje wykraść mieli rosyjscy hakerzy działający w grupie “Beregini”.
Wśród danych, które wyciekły z bazy POLADA mogły znajdować się niesamowicie wrażliwe i prywatne informacje ogromnej grupy polskich sportowców. Dodatkowo sytuacji nie poprawił fakt, że w sieci zaczęły krążyć doniesienia o rzekomych nieprawidłowości związanych ze stosowaniem zakazanych substancji przez czołowych atletów z naszego kraju.
Bardzo dużą popularność zyskał spory wątek w tej sprawie opublikowane przez zagraniczne konto w serwisie “X”. Zawierał on konkretne imiona i nazwiska oraz daty i rodzaj wykrytych w organizmie substancji, które są zakazane.
POLADA postanowiła odnieść się do budzących kontrowersje treści, które pojawiały się w mediach społecznościowych. Agencja stanowczo zaprzecza ich prawdziwości i prosi o niepowielanie tych fałszywych informacji.
– W związku z atakiem hakerskim informujemy, że dane są wykorzystywane przez cyberprzestępców w różnych celach, w tym szeroko pojętej dezinformacji. W przestrzeni publicznej pojawiły się fake newsy dyskredytujące polskich sportowców. Prosimy o ich niepowielanie. Żaden z wymienionych sportowców nie uzyskał wyniku pozytywnego i żaden z przedstawionych terminów nie odpowiada prowadzonym kontrolom antydopingowym – czytamy w oświadczeniu.