HomePiłka nożnaSiemieniec zaskoczył po klęsce z Bodo. Mocne słowa!

Siemieniec zaskoczył po klęsce z Bodo. Mocne słowa!

Źródło: Jagiellonia Białystok

Aktualizacja:

Jagiellonia Białystok przegrała z Bodo/Glimt wynikiem 1:4 w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Po tym trudnym meczu głos zabrał trener Adrian Siemieniec.

Adrian Siemieniec

ZUMA Press Inc / Alamy

Motywacja Siemieńca

Wysoka porażka z Bodo/Glimt przekreśliła marzenia Jagiellonii Białystok o Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski zakończyli swoją przygodę w eliminacjach na III rundzie. Mimo niepowodzenia trener Adrian Siemieniec stara się jednak szukać pozytywów. – To dla nas duża nauka i bezcenne doświadczenie. Chcemy szukać tego, co było dobre, a wiele fragmentów mieliśmy obiecujących. Na tych fragmentach będziemy budować to, co dalej. Ja jestem dumny z tej drużyny i nie zmienię swojego nastawienia — zaznaczał na konferencji pomeczowej szkoleniowiec.

Takie pozytywne nastawienie może oczywiście wpłynąć motywująco na piłkarzy, ale z drugiej strony czytając odpowiedzi trenera, aż trudno uwierzyć, że Jaga przegrała wynikiem 1:4. – Przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem, ale byliśmy lepszą wersją samych siebie, niż przed tygodniem i to mnie cieszy. Były fragmenty, w których dobrze graliśmy i mecz dzięki temu był atrakcyjny, ofensywny, momentami wyrównany — zapewniał 32-latek

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Marek Papszun domaga się czerwonej kartki dla gracza Pogoni. “To niedopuszczalne”
Paulo Sousa stracił szansę na trofeum. Porażka w finale
Wieczysta Kraków szuka trenera. Sensacyjni kandydaci!
Raków przegrał mecz na szczycie! Szansa dla Jagiellonii i Lecha [WIDEO]
Betclic 1. Liga: lider coraz bliżej awansu, Wisła Kraków nie składa broni [TABELA]
Czerwona kartka w hicie Ekstraklasy! Piłkarz Rakowa oszalał [WIDEO]
Widzew zamierza rozbić bank! Chce napastnika i tyle jest w stanie wydać
Reprezentant Polski idzie jak burza! Bramka w ważnym meczu
Hiszpanie piszą o Lewandowskim i Szczęsnym po szalonym meczu!
Robert Lewandowski może opuścić ważne mecze. Dramat Barcelony