Trudne początki i nadchodzący koniec Klaessona w Rakowie
Raków Częstochowa na początku lipca tego roku sprzedał do Sportingu Lizbona Vladana Kovacevicia. Od tamtego momentu drużyna spod Jasnej Góry prowadziła wzmożone poszukiwania potencjalnego następcy. Ostatecznie wybór padł na 23-letniego Norwega – Kristoffera Klaessona. Jednak pomimo faktu, iż były zawodnik Leeds United trafił do Polski jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu Ekstraklasy, to wciąż nie zdążył zadebiutować. Klaesson przyjechał do Częstochowy z nadwagą i z tego powodu Marek Papszun konsekwentnie stawia na Kacpra Trelowskiego.
Jak się okazuje, wychowanek Valerenga nie wziął sobie do serca uwag ze strony 50-letniego szkoleniowca. – Kłopoty bramkarza Rakowa Kristoffera Klaessona. Zawodnik był widziany przez kibiców w jednej z częstochowskich restauracji McDonald’s. O całej sprawie dowiedzieli się jego przełożeni i prawdopodobnie zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje – przekazał na platformie X Kamil Głębocki.
Sprawę zbadał również “Przegląd Sportowy”. Według jego ustaleń decyzja klubu była stanowcza i bezlitosna. Włodarze Rakowa w najbliższym czasie planują ukarać zawodnika w najwyższy możliwy sposób, rozwiązując jego kontrakt.
Medaliki aktualnie zajmują 7. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Jednokrotni mistrzowie kraju w czterech spotkaniach zgromadzili na swoim koncie siedem punktów. Z kolei Trelowski trzykrotnie zachował czyste konto.