Bezbramkowy remis Widzewa ze Śląskiem
Widzew Łódź przystępował do starcia ze Śląskiem Wrocław mając dobrą passę – wygrali oni dwa wcześniejsze spotkania, z Lechem Poznań i Cracovią. Śląsk Wrocław z kolei znajdował się na drugim końcu tabeli. Przy dwóch rozegranych meczach wrocławianie mieli zgromadzony zaledwie punkt, po remisie z Lechią Gdańsk.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Najważniejszym momentem meczu była otrzymana przez Samuela Kozlovskiego w 64. minucie starcia bezpośrednia czerwona kartka, gdy zaatakował on przeciwnika nakładką.
Od tego momentu Śląsk zaczął mocniej napierać na bramkę przeciwnika. Poskutkowało to sytuacją, w której wydawało się pewne, że otrzymają rzut karny po faulu Lirima Kastratiego na Arnau Ortizie. Arbitrzy podjęli jednak bardzo kontrowersyjną decyzję i nie przyznali jedenastki wrocławianom. W samej końcówce spotkania jeszcze świetną okazję bramkową miał właśnie Ortiz – nie udało mu się jednak strzelić gola.
Z odniesionego rezultatu zdecydowanie bardziej zadowolony może być Widzew, który wypracował sobie mniej sytuacji i dodatkowo przez pół godziny grał w osłabieniu. Śląskowi brakło zimnej krwi pod bramką przeciwnika, ale także dozy szczęścia – można być bowiem pewnym, że wielu innych arbitrów przyznałoby im rzut karny w samej końcówce starcia.
W każdym razie Widzew dalej jest niepokonany w obecnym sezonie Ekstraklasy, gdy Śląsk Wrocław ciągle nie odniósł zwycięstwa. Aktualnie łódzka drużyna znajduje się na drugiej lokacie z ośmioma punktami na koncie. Drużyna Jacka Magiery z kolei plasuje się na czternastym miejscu z dopisanymi dwoma “oczkami”.
W następnej kolejce Widzew Łódź zmierzy się w wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin, gdy Śląsk Wrocław podejmie Koronę Kielce. Pierw jednak wrocławianie zagrają rewanżowy mecz z St. Gallen w ramach trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy.