HomeSporty walkiMarcin Tybura znów pokona Spivaka? “Jest innym zawodnikiem”

Marcin Tybura znów pokona Spivaka? “Jest innym zawodnikiem”

Źródło: Polsat Sport

Aktualizacja:

W nocy z soboty na niedzielę Marcin Tybura zmierzy się z Sergeyem Spivakiem. Obaj ciężcy spotkają się ponownie po ponad czterech latach.

Marcin Tybura

ZUMA Press, Inc. / Alamy

Marcin Tybura przed walką wieczoru w UFC

W nocy z soboty na niedzielę Marcin Tybura ponownie wejdzie do oktagonu UFC. Polak w walce wieczoru drugi raz zmierzy się z Sergeyem Spivakiem, którego pokonał już w 2020 roku. Po czterech i pół roku obaj ciężcy znów spotkają się w jednym oktagonie, choć przez ten czas zdecydowanie się zmienili. To zauważa też Polak.

Spivak jest innym zawodnikiem, niż był. Jego mocną płaszczyzną jest klincz, jest też silniejszy. Po tej pierwszej walce moje umiejętności zapaśnicze i kick-bokserskie poszły w górę. Jestem też innym zawodnikiem. Inaczej widzę swoje umiejętności – powiedział Tybura na antenie “Polsatu Sport”.

Tybura pnie się w rankingu wagi ciężkiej UFC. Aktualnie plasuje się na ósmym miejscu, a jego najbliższy rywal jedną pozycję niżej. Dla samego rankingu końcowy rezultat może więc nie mieć większego przełożenia, ale w MMA nie rywalizuje się tylko o punkty.

Pierwsza myśl była taka, że ta walka nic nie daje. Lepiej walczy się z kimś, kto jest wyżej w rankingu. Jednak czasem musisz zawalczyć z kimś niżej, żeby później dostać kogoś z wyższej pozycji w rankingu – podsumował Polak.

Walka Polaka będzie main eventem gali UFC Fight Night. Wydarzenie odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Śląsk Wrocław ma jasny cel. Prezes wskazał konkretną pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy
Kolejny kandydat do rządzenia polską piłką ręczną! Rywalizacja z podtekstem!
Nieudany początek Wisły Płock w Lidze Mistrzów. Porażka w Lizbonie
Boniek tego oczekuje od reprezentacji. Bez ogródek
Bodo kompletnie zaskoczyło Jagiellonię. “Od wielu lat nie pamiętam takiego meczu”
Legenda piłki ręcznej odchodzi w chwalę. Drugie złoto w karierze rozgrywającego
IO 2024: Szczypiorniści z Niemiec w wielkim finale! Andreas Wolff bohaterem
“Nie byłem na samym dnie, ja pukałem już od spodu”. Szczere wyznania Kiełba
Industria Kielce traci zawodnika. Miał być talent, jest niewypał
Legenda Industrii Kielce odchodzi z klubu. “Decyzja uzasadniona ekonomicznie”