Wisła dobrze zaczęła
Pierwsza połowa w wykonaniu Wisły Kraków była naprawdę dobra. Podopieczni Kazimierza Moskala stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramki, a jedną z nich udało się wykorzystać. Autorem trafienia był Angel Rodado, który właściwie tylko dołożył nogę do podania Angela Baeny. Hiszpański duet wykorzystał błąd gospodarzy i świetnie sfinalizował akcję. Gospodarze próbowali zdobyć bramkę wyrównująca jeszcze przed końcem pierwszych 45 minut, ale bezskutecznie.
Spartak świetny w drugiej połowie
W drugiej połowie oglądaliśmy koncert w wykonaniu Spartaka Trnawa. Gospodarze wrócili do meczu już w 47. minucie. Autorem bramki był Michal Duris, który świetnie wykorzystał błąd obrońcy w polu karnym i dobrym strzałem w prawy dolny róg bramki pokonał bramkarza.
Na kolejną bramkę kibice gospodarzy nie musieli długo czekać, bo już 13 minut później Spartak celebrował objęcie prowadzanie. Świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Philip Azango. Nigeryjczyk zebrał odbitą piłkę i znakomicie uderzył z powietrza nie pozostawiając żadnych szans bramkarzowi. Wisła zanim zdarzyła otrząsać się po dwóch szybkich ciosach, dostała trzeci. W 68. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Michal Duris. 36-latek wykorzystał błąd w ustawieniu obrońców Wisły i idealnie wszedł między nich, tym samym znajdując się zaledwie kilka metrów przed bramką. To właśnie tam zebrał dośrodkowaną piłkę i bez problemów pokonał bramkarza gości.
Po trzech ciosach w drugiej połowie Wisła nie była w stanie się podnieść. Podopieczni Kazimierza Moskala mieli jedną szansę na powrót do meczu, ale piłka uderzyła jedynie w słupek. Rewanż odbędzie się 15 sierpnia w Krakowie. Jeśli Wisła zdoła odrobić straty i wygrać rywalizację ze Spartakiem Trnawą, w ostatniej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pary Molde – Cercle Brugge.
Spartak Trnawa 3:1 Wisła Kraków