HomeSiatkówkaNiespodziewany bohater Polaków w meczu z USA. “Pozamiatał”

Niespodziewany bohater Polaków w meczu z USA. “Pozamiatał”

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Reprezentacja Polski odniosła wielki sukces pokonując USA w półfinale igrzysk olimpijskich, meldując się tym samym w wielkim finale. Paweł Woicki na łamach Kanału Sportowego wskazał Grzegorza Łomacza jako kluczową postać w kontekście tego zwycięstwa.

Grzegorz Łomacz

Sipa US / Alamy

Łomacz dowiózł

Marcin Janusz jako podstawowy rozgrywający reprezentacji Polski nie był w stanie dograć meczu ze Stanami Zjednoczonymi do końca. W pewnym momencie zmienić go musiał Grzegorz Łomacz, który zdecydowanie stanął na wysokości zadania. 37-latek był kluczową postacią Biało-Czerwonych w rozegranym tie-breaku. Po zakończeniu meczu Łomacz nie ukrywał emocji – położył się na boisku i zalał się łzami.

Grzesiek Łomacz ich pozamiatał. Na taki mecz się czeka całe życie. Gratuluję Grześkowi, że zagrał taki mecz w półfinale igrzysk olimpijskich. Naprawdę, spełnione marzenie – przyznał Paweł Woicki.

Wielki finał igrzysk olimpijskich w Paryżu w siatkówce odbędzie się w sobotę, 10 sierpnia, o godzinie 13:00. Reprezentacja Polski zmierzy się w nim ze zwycięzcą meczu Włochów z Francją.

Hejt Park z udziałem Aleksandry Rajewskiej, Pawła Woickiego i Michała Ruciaka analizujący wygrany mecz Polaków ze Stanami Zjednoczonymi można obejrzeć klikając w link poniżej.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Eliminacje MŚ 2026: Koszyki, format, baraże [ZASADY, TERMINY]
Kosecki ujawnił historię z szatni. Doszło do duszenia [WIDEO]
Kluczowy gracz zostaje w PSG! Długoletni kontrakt podpisany
Oficjalnie: Guardiola przedłużył umowę z Manchesterem City
Opluł sędziego, dalej oglądał mecz, klub jest bezkarny. Dlaczego? Związek prosi o pytanie na piśmie
Załatwił Cracovii prawdziwego lidera. Teraz ujawnił kulisy
To już pewne! Gwiazda Kotwicy odeszła z klubu
Ronaldo odejdzie z Al-Nassr? Pojawiła się konkretna oferta
Ameyaw o symulacji przeciwko Jagiellonii. To nim kierowało
Kulesza szczerze o powołaniach Probierza. Nie liczy na cud