Libero reprezentacji Polski o olimpijskim ćwierćfinale
Polscy siatkarze pokonali w poniedziałek Słowenię, meldując się w półfinale igrzysk olimpijskich. Dla biało-czerwonych było to o tyle trudne gatunkowo spotkanie, że oczekiwania względem ich występu były spore. Z drugiej strony kibice mieli z tyłu głowy fakt, że był to olimpijskie ćwierćfinał, czyli etap, na którym Polacy pięciokrotnie już odpadali. Dla samych zawodników szóste podejście było jednak najłatwiejsze.
– Myślę, że było łatwiej paradoksalnie, bo już przeżywaliśmy te chwile. Mimo, że czasami może nie było tego widać po nas na boisku, to ja przynajmniej miałem z tyłu głowy, że już tu byliśmy, że wiemy z czym to się je – podsumował libero reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni dopiero zaczynają jednak swoją pracę. Awans do półfinału to zaledwie jeden z wielu kroków w kierunku do medalu, w który przecież celują Polacy.
– Dużo emocji puściło. Ale zaczynamy tak naprawdę dopiero. To jest jedyne, co nam powiedział Nikola po meczu: “It’s the beginning, guys”, także zaczynamy – zdradził Paweł Zatorski.
O awans do olimpijskiego finału reprezentacja Polski zagra z Amerykanami lub Brazylijczykami. Rywala poznamy w poniedziałek wieczorem.