Szeremeta w półfinale
Julia Szeremeta zwyciężyła pojedynek z Ashleyann Lozadą u wszystkich pięciu sędziów. Zdominowała swoją portorykańską przeciwniczkę awansując do półfinału, gdzie zmierzy się z Nesthy Petecio – reprezentantką Filipin. Przez wzgląd na zasadę o braku walki o trzecie miejsce w boksie na igrzyskach olimpijskich, Polka już zagwarantowała sobie co najmniej brązowy krążek.
Po zakończeniu pojedynku Szeremeta udzielił wywiadu dla “TVP SPORT”, w którym wypowiedziała się na temat swojego wyluzowanego podejścia podczas walk. — Wyszłam na pełnym luzie, świetnie się bawię tutaj, powiedziałam, że zrobię tu medal – jak powiedziałam, tak zrobiłam. Nie zatrzymuje się jednak na tym.
— Wchodzę, robię robotę, to co lubię, więc nie mam czym się tu stresować. Liny to mój świat, wchodzę, bawię się tym i pokazuje to, co robię najlepiej – kontynuowała 20-latka.
Szeremeta została zapytana o swój charakterystyczny styl walki. Przyznała, że nie ma w tym nonszalancji. — Wyjaśnię – nie walczyłam nonszalancko, to jest po prostu mój styl. Najlepiej się czuję, gdy mam ręce nisko, troszkę może prowokacyjnie, ale taki mam styl, wtedy czuje się najlepiej. Tak samo przeciwniczkom trudno jest przewidywać skąd pójdzie cios. Ostatecznie reprezentantka Polski po raz kolejny podkreśliła swoją pewność siebie zapowiadając walkę o złoty krążek. — Może jeszcze zdobycie medalu do mnie nie doszło, ale jak powiedziałam, tak zrobiłam. Teraz mówię, że nie zatrzymuję się na tym medalu – idę po złoto.