Trudny czas dla Korony Kielce
Ostatnie tygodnie w Kielcach są dość burzliwe. Korona przegrała dwa pierwsze mecze nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Najpierw uległa Pogoni Szczecin (0:3), a potem nie dała rady Legii Warszawa (0:1).
Pracę stracił też trener Kamil Kuzera. Szkoleniowiec nie ukrywał, że nie jest w pełni usatysfakcjonowany z letnich transferów klubu. Za wzmocnienia odpowiada Tomczyk, więc relacje między oboma panami stały się dość chłodne. Kuzery w Koronie już nie ma, dyrektor sportowy pozostał. Musi jednak radzić sobie z nieprzychylnymi głosami z trybun.
“Pozwałeś własny klub”
W niedzielnym meczu Motoru Lublin z Koroną Kielce Paweł Tomczyk był atakowany z obu stron. Dziennikarz portalu “wKielcach.info.” Damian Wysocki ujawnił, że kibice beniaminka PKO BP Ekstraklasy wywiesili transparent, który nawiązywał do pobytu dyrektora w klubie z województwa lubelskiego. Był prezesem i dyrektorem sportowym Motoru od października 2022 do marca 2023. W czerwcu bieżącego roku natomiast rozpoczął pracę w Kielcach.
– Paweł Tomczyk – kapusiu, pozwałeś własny klub – tak brzmiała treść transparentu sympatyków Żółto-Biało-Niebieskich.
Chodzi o sytuację z marca 2023 roku. Ówczesny trener Motoru, Goncalo Feio, zaatakował Tomczyka poprzez rzucenie w niego kuwetą na dokumenty, przez co prezes trafił do szpitala z rozciętym łukiem brwiowym. Właściciel klubu, Zbigniew Jakubas, pozostawił na stanowisku Portugalczyka, a Tomczyka zawiesił. 9 marca obecny dyrektor sportowy Korony Kielce złożył wypowiedzenie. Później portal “Weszło” ujawnił, że Tomczyk pozwał do sądu zarówno klub, jak i Jakubasa.
Wulgarny apel kibiców Korony
Kibice Korony również skrytykowali swojego dyrektora. Nazwali go “konfidentem”. Użyli też niecenzuralnego słowa, wzywając go do rychłego opuszczenia klubu.