Tomasz Świątek o medalu córki
Iga Świątek podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu napisała historię polskiego sportu. Najlepsza tenisistka świata wywalczyła brązowy medal i choć może czuć niedosyt, to jak sama zaznaczyła – dała z siebie wszystko.
Występ Igi w Paryżu podsumowała jej psycholog Daria Abramowicz. Teraz do głosów płynących z obozu medalistki dołączył również jej ojciec, Tomasz Świątek. Uczestnik igrzysk olimpijskich w Seulu nie kryje radości z osiągnięcia córki, ale podkreśla również, że zdecydowanie większe nerwy towarzyszą mu przed telewizorem, niż kiedy sam wychodził na kort.
– Cieszę się, bo Iga zdobyła szlema jako pierwsza Polka, a teraz ma pierwszy medal olimpijski. To powód do dumy – ocenił Tomasz Świątek.
W zawodowej karierze Igi jej ojciec odegrał bardzo ważną rolę. Nie dziwi więc, że tenisistka zapytana o to, komu dedykuje medal bez wahania wspomniała właśnie o nim. Tomasz Świątek nie krył swojej radości z takich słów, jednocześnie podkreślając, że olimpijski krążek nie jest jego zasługą.
– To miłe, że mówi w ten sposób. Podkreślam, że to jej zasługa i wynik. Jestem wdzięczny, że dzieli się sukcesem, ale cały zespół na to pracował – skwitował ojciec liderki rankingu WTA.