Warta Poznań z pierwszym punktem w Betclic 1. Lidze
Dwa pierwsze spotkania Warty Poznań po spadku z PKO BP Ekstraklasy to dwa starcia z głównymi kandydatami do awansu. Najpierw Zielony zostali rozbici przez Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, a tydzień później nieznacznie ulegli Wiśle Płock. Po dwóch spotkaniach podopieczni Piotra Jacka mieli na swoim koncie zero punktów i ich przyszłość nie pisała się w najjaśniejszych barwach,
W piątek poznaniacy zmierzyli się z GKS-em Tychy i aż do 40 minuty na tablicy wyników utrzymywał się remis. Pierwsza skapitulowała jednak defensywa Zielonychres. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka odbiła się od jednego z warciarzy, ale w tak pechowy sposób, że spadła wprost pod nogi Wiktora Żytka. Ten bez dłuższego namysłu huknął futbolówkę i umiesił ją tuż pod poprzeczką poznańskiej bramki.
Spadkowicz pierwszą zdobycz punktową uratował dopiero w ostatniej minucie podstawowego czasu gry. Znakomite dośrodkowanie zewnętrzną częścią stopy wprost w pole karne posłał Rafał Adamski, a tam precyzyjną główką popisał się Maciej Firlej. W ten sposób Warta wyrwała w Tychach remis i w końcu po ligowym spotkaniu ma delikatne powody do radości.