Sportowcy wytykają błędy organizacyjne
Igrzyska olimpijskie w stolicy Francji praktycznie od samego początku kojarzą się z mniejszymi lub większymi kłopotami organizacyjnymi. Mocno doświadczyli tego trathloniści, których rywalizacja musiała być kilkukrotnie przekładana z powodu niskiej jakości wody w Sekwanie.
Niektórzy sportowcy narzekali również na inne rzeczy. Danielle Collins, ćwierćfinałowa rywalka Igi Świątek zarzuciła organizatorom, że doznała kontuzji wskutek ich zaniedbań – zwróciła uwagę na brak świeżej wody na korcie, podczas gdy w trakcie meczów panowały duże upały.
Na warunki w olimpijskiej wiosce narzekał z kolei Ksawery Masiuk. Reprezentant Polski na 100 metrów stylem grzbietowym nazwał je “tragicznymi” i zwrócił uwagę na “zbyt krótkie i totalnie niewygodne łóżko”. Nie jest on jedynym pływakiem, który zarzucił organizatorom niedociągnięcia w tym aspekcie.
Ceccon również narzeka na warunki
Thomas Ceccon, złoty medalista na 100 m stylem grzbietowym i brązowy w sztafecie 4×100 m stylem dowolnym w rozmowie z portalem repubblica.it wytknął szereg błędów, z którymi spotkał się w stolicy Francji. Niektóre z nich pokrywają się z tymi, na które uwagę zwracali inni sportowcy.
– W wiosce olimpijskiej nie ma klimatyzacji, jest gorąco, a jedzenie jest niedobre. Wielu zawodników przenosi się z tego powodu. Tutaj źle się je, raz pada deszcz, potem robi się upał i nie śpi się dobrze. Do tego basen jest powolny. To wszystko powoduje trochę zmęczenia, co może mieć potem na ciebie wpływ. To nie jest alibi, a jedynie fakty, bo być może nie wszyscy o tym wiedzą – powiedział Włoch.