HomeExtraW Śląsku impas, w Legii poprawa, u beniaminków wesoło. Co wiemy po 2. kolejkach Ekstraklasy?

W Śląsku impas, w Legii poprawa, u beniaminków wesoło. Co wiemy po 2. kolejkach Ekstraklasy?

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Choć dwie pierwsze kolejki PKO BP Ekstraklasy to zbyt krótki czas, aby wyciągać daleko idące wnioski, to już teraz da się zauważyć kilka interesujących faktów związanych z danymi klubami. Jedni kontynuują to, czym zachwycali, drudzy zaliczyli widoczny progres, zaś inni wciąż szukają swojej drogi.

Legia, Jaga, Lechia

Marta Badowska, Lukasz Laskowski, Piotr Matusewicz / PressFocus

Śląsk walczy o wyjście z marazmu i zastąpienie Exposito

Wydaje się, że dobra seria pod koniec poprzedniego sezonu (4 zwycięstwa w 4 ostatnich kolejkach) była jednorazowym wystrzałem Śląska. Wystarczy wspomnieć, że wcześniej, tj. od początku stycznia do końca kwietnia, zespół Jacka Magiery wygrał tylko dwa razy na 11 meczów. Gdyby nie świetna pierwsza część sezonu 2023/24, wicemistrzostwo Polski zapewne byłoby jedynie w sferze marzeń. Początek obecnych rozgrywek pokazuje natomiast, że problemy jak były, tak są nadal, ale dodatkowo pogłębiło je odejście najlepszego strzelca.

Remis na otwarcie z Lechią Gdańsk, wstydliwa porażka z Rygą FC i zasłużenie przegrane starcie z Piastem Gliwice uwypukliło we Wrocławiu problem, którego mocno się obawiano. Po odejściu Erika Exposito, w Śląsku nie zdołano zastąpić w żadnym stopniu. Sebastian Musiolik jest zupełnie innym typem napastnika, a Junior Eyamba jeszcze nie zdążył zadebiutować. Jeśli więc władze klubu z Dolnego Śląska nie wymyślą sposobu, jak załatać dziurę po Hiszpanie, kolejne tygodnie i miesiące mogą być mocno rozczarowujące.

Jagiellonia potwierdza mistrzowską formę

Po zdobyciu historycznego mistrzostwa Polski, w Białymstoku lato przebiegło całkiem spokojnie, jeśli chodzi o ruchy transferowe. Co prawda z klubu odeszli ważni w ubiegłym sezonie Bartłomiej Wdowik i Zlatan Alomerović, ale wydaje się, że zespół Adriana Siemieńca nie odczuł tego aż tak mocno. Zwłaszcza, że wzmocnienia już po trzech meczach mocno się bronią – szczególnie jeśli chodzi o Lamine Diaby-Fadigę, Mikiego Villara i Joao Moutinho.

Trzy mecze, dziewięć strzelonych goli i niemal pewny awans do fazy grupowej europejskich pucharów, a do tego idealny bilans w tabeli Ekstraklasy – tak właśnie mistrz Polski powinien rozpoczynać kolejny sezon. Jagiellonia w dalszym ciągu wygląda efektownie, a przy tym efektywnie. Mając na uwadze sytuację w klubowym rankingu UEFA, trzeba zatem liczyć na to, że ekipa Adriana Siemieńca zdoła utrzymać tę dyspozycję przy okazji rywalizacji na kilku frontach.

Defensywa Legii na duży plus

Po trzech pierwszych meczach Legii Warszawa w tym sezonie z niemal całkowitą pewnością można wskazać obszar, nad którym Goncalo Feio latem pracował najdłużej. Chodzi o defensywę, która w każdym z tych spotkań wyglądała co najmniej dobrze. Abstrahując od poziomu rywali (Zagłębie, Caernarfon, Korona Kielce), zero straconych goli i przyjęte zaledwie dwa celne strzały to coś, czego jeszcze w poprzednim sezonie w przypadku Legii mało kto mógłby się spodziewać.

Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk i Jan Ziółkowski – każdy z defensorów miał spory udział w tym, że ekipę ze stolicy należy chwalić za postawę w obronie. Szczególnie dobrze spisuje się ostatni z nich – 19-latek tak naprawdę dopiero zaczyna regularną grę na najwyższym poziomie, ale w obu ligowych meczach pokazał się z dobrej strony. Jeśli więc Feio pracował nad defensywą, to w następnych meczach powinno nadejść tego potwierdzenie.

Raków jeszcze nie wrócił do “poprzedniego Papszuna”

Chyba każdy się zastanawiał, kiedy i czy w ogóle Raków Częstochowa wróci na poziom, którym zachwycał za czasów pierwszej kadencji Marka Papszuna. Nieudany okres Dawida Szwargi na stanowisku trenera niejako wymusił tę zmianę, która teoretycznie wydawała się najlepszą możliwością – wrócił bowiem człowiek, który praktycznie od zera zbudował obecny status klubu. “Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki” – czy to powiedzenie się ziści?

Oczywiście, dwie kolejki to zbyt krótki czas, aby móc to rozstrzygnąć. O ile w wygranym 2:0 meczu z Motorem Lublin gra Rakowa wyglądała naprawdę obiecująco, tak w starciu z Cracovią (0:1) wróciły stare demony. Krakowski stał się bowiem największą zmorą Papszuna – przeciwko żadnemu innemu zespołowi nie przegrywał tak często. Mimo porażki, zespół z Częstochowy dominował przez większą część spotkania, dlatego na ten moment nie można zaryzykować tezy, że metody nowego/starego trenera się nie przyjmą. Jest na to szansa, ale potrzeba do tego czasu.

Z beniaminkami może być wesoło

Wyniki meczów w pierwszej kolejce Ekstraklasy były niejako przełożeniem doświadczenia beniaminków na najwyższym poziomie. Grająca na drugim poziomie zaledwie przez sezon Lechia Gdańsk zdołała urwać punkt bezradnemu Śląskowi Wrocław. Wracające po znacznie dłuższej przerwie na szczyt ekipy GKS-u Katowice i Motoru Lublin z kolei przegrały, ale po tym przetarciu i otrzepaniu się z kurzu niższych lig sytuacja się odwróciła.

W drugiej serii gier zespół z Katowic ograł na wyjeździe 1:0 Stal Mielec, natomiast Motor w bezpośrednim pojedynku beniaminków wygrał w stolicy Pomorza 2:0. Na rozliczanie ligowych nowicjuszy przyjdzie jeszcze pora, ale już teraz można być pewnym, że nie będzie z nimi nudy. Jeśli tylko Lechia zdoła uporządkować sprawy “okołosportowe”, a GKS i ekipa z Lublina potwierdzą, że zwycięstwa te nie były dziełem przypadku, w kolejnych tygodniach i miesiącach pozostanie nam liczyć na to, że żaden z beniaminków nie będzie typowym ligowym outsiderem.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Trener Dawidowicza nie wytrzymał. Mocne słowa na konferencji
Dawidowicz ostro krytykowany przez Włochów. Zieliński w innej sytuacji
Cash wrócił do gry po kontuzji. Moder na trybunach!
Bundesliga: Bayern z autostradą do mistrzostwa. BVB i Bayer zrobili swoje
Lech ekspresowo rozpoczął mecz z GKS-em! Ishak otwiera wynik [WIDEO]
Bayern zareagował po dotkliwej porażce z Barceloną. Lepiej się nie dało
Trener Kotwicy wściekły na swojego zawodnika. Mocne słowa na pomeczowej konferencji
Thomas Mueller w roli trenera? Niemiec zabrał głos
Zalewski ma kłopoty. Potwierdzono decyzję trenera Romy
Koulouris pogrążył Lechię! Pogoń w końcu wygrywa na wyjeździe [WIDEO]