Słabe miesiące Rybusa w Rosji
Po wybuchu wojny na Ukrainie, sytuacja Macieja Rybusa w Rosji zaczęła się pogarszać. W lipcu 2022 roku przeniósł się z Lokomotiwu do Spartaka Moskwa, ale nie zawojował nowego zespołu. Po rozegraniu zaledwie 12 meczów, rok później ponownie zmienił klub i trafił do Rubina Kazań.
Były reprezentant Polski ponownie rozczarował – w drużynie z Kazania zagrał tylko w ośmiu spotkaniach, czego konsekwencją było rozwiązanie kontraktu po zaledwie 12 miesiącach. Obecnie 34-latek jest wolnym zawodnikiem i nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość.
Rybus nie wyklucza zakończenia kariery
Sam zainteresowany w wywiadzie dla serwisu championat.com opowiedział o szczegółach rozstania z Rubinem. – Doszło do tego w dobrych stosunkach. Doskonale rozumiem, że grałem mało z powodu kontuzji. Dużo mnie ominęło, a dopiero pod koniec sezonu zacząłem grać więcej. Rozumiem jednak powód, dla którego klub nie zaproponował mi nowej umowy. Nie żywię urazy – stwierdził.
Rybus przyznał również, że nie skupia się na grze wyłącznie w Rosji. – Nie ma znaczenia, gdzie będę grał. Jestem gotowy pójść gdziekolwiek. Pozostanie w Rosji nie jest moim priorytetem. Jeśli pojawi się oferta z rosyjskiej drużyny, rozważę ją – zapowiedział, jednocześnie zaznaczając, że jeśli nie otrzyma żadnej satysfakcjonującej propozycji, będzie musiał zakończyć karierę.