HomeSporty walki“Jednooki szaleniec z Rosji” rywalem Polaka! Wielkie wyzwanie w UFC  

“Jednooki szaleniec z Rosji” rywalem Polaka! Wielkie wyzwanie w UFC  

Źródło: własne

Aktualizacja:

Michał Oleksiejczuk stanie przed wielką szansą, bo już 3 sierpnia zmierzy się na gali UFC z Szarabutdinem Magomiedowem. To będzie bardzo ciężki bój dla Polaka, bo reprezentujący Rosję Dagestańczyk jest niezwykle groźny. Niestety, także poza klatką. To właśnie dlatego nazywanym jest ”Jednookim szaleńcem”.

Szarabutdin Magomiedow

Szarabutdin Magomiedow – jednooki szaleniec z Dagestanu
FOT. Instagram i screen z Youtube

Cezary i Michał Oleksiejczuk to niezwykle utalentowane rodzeństwo polskiego MMA. 24-letni Cezary (13-3) dopiero marzy o UFC, a pięć lat starszy Michał (19-8) bije się dla amerykańskiej organizacji już od 2017 roku. W tym czasie wygrał siedem walk, a sześć przegrał. Ostatnie dwa pojedynki Oleksiejczuka to porażki z Michelem Pereirą oraz Kevinem Hollandem.

Ale choć jego ostatni bilans wygląda źle, to UFC i tak go docenia, bo Polak daje w klatce show. Nigdy nie kalkuluje i kocha iść na otwarte wojny. Kibice też uwielbiają takich wojowników, więc UFC dało szansę Oleksiejczukowi w co-main evencie gali sierpniowej gali w Abu Zabi.

Jego rywalem będzie reprezentujący Rosję Szarabutdin Magomiedow, kolorowy ptak UFC. Dagestańczyk jest groźny nie tylko w klatce. I nie bez powodu jest nazywany ”Jednookim szaleńcem”.

”Jednooki szaleniec” to nie przypadkowa ksywka

30-letni Dagestańczyk przykuwa uwagę już samym wyglądem. Nie dość, że nie widzi na prawe oko, nie ma zęba na przedzie, to jeszcze ma długą rudą brodę i bujną rudą czuprynę. Magomiedowa poznali najpierw kibice kickboxingu, a od sześciu lat wzbudza zainteresowanie także fanów MMA. W klatce stoczył 13 walk i wszystkie wygrał. 11 razy zwyciężał przez nokaut.

Dagestańczyk zachwyca przede wszystkim w stójce, a jego największą bronią jest szeroki wachlarz kopnięć. Piekielnie groźne są też jego uderzenia łokciami, ale to nie może zbytnio dziwić, bo na co dzień trenuje w Tajlandii, kolebce muay thai.

Jego widowiskowym stylem zachwyca się nawet Mamed Chalidow, który dostrzega jego ogromny talent i przewiduje, że kiedyś może zostać nawet mistrzem UFC, a że przynajmniej powinien skończyć w TOP 10.

Żeby tak się stało, Dagestańczyk musiałby znacząco poprawić zapasy i parter. Ale akurat Magomiedowa w ostatnim czasie można było spotkać na turniejach brazylijskiego jiu-jitsu. Na zawodach w Bangkoku walczył nawet z Polakiem. Jakub Bilko niezbyt dobrze wspomina to starcie.

Polak zaatakował Magomiedowa tzw. skrętówką. A ten nerwowo usiłował wstać i naglę ręką pacnął nogę Jakuba, co sędzia zinterpretował jako odklepanie, co automatycznie przerwało pojedynek. Dagestańczyk jednak nie podziękował Polakowi za walkę, a niespodziewanie zaczął coś krzyczeć w jego kierunku, by po chwili go jeszcze kopnąć!

Po walce Szarabutdin tłumaczył się, że sfaulował Polaka, bo rzekomo umawiali się przed walką, by Jakub nie stosował skrętówek.

Trenuję parter od 11 lat i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie kopnął podczas zawodów. Nie zdarzyło mi się też, by ktoś mnie prosił, abym zrezygnował z różnych technik. Przecież to niepoważne, żeby jechać na zawody i prosić o własne zasady. To byłoby kuriozalne, gdybym startował w MMA i prosił ludzi, by np. nie kopali mnie w twarz. (…) W tamtej akcji nie było ryzyka, że odniesie kontuzję, bo wszystko kontrolowałem i nigdy nie mam złych zamiarów – tłumaczył później Bilko na łamach Sport.pl.

Ale nikogo zbytnio nie zdziwiło zachowanie Dagestańczyka. To był kolejny jego odpał.

Magomiedow pobił przechodnia, bo… całował się z dziewczyną

Warto się zastanowić, dlaczego Dagestańczyk otrzymał ksywkę ”Jednooki szaleniec”. Co do oka, to 30-latek praktycznie nie widzi na prawe oko. Podczas jednej z walk doznał kontuzji, a osiem operacji mu niewiele pomogło. Ale tu warto otworzyć nawias, bo w MMA byli już zawodnicy z podobnymi problemami, choćby Michael Bisping, były mistrz UFC. Chore oko może być jednak przeszkodą dla Magomiedowa, by dostał zgodę na walkę w Stanach Zjednoczonych. I właśnie dlatego kolejny raz bije się na Bliskim Wschodzie, gdzie regulacje prawne są mniej restrykcyjne niż w USA.

No dobrze, ale czemu określa się go „jednookim szaleńczem”? Warto wrócić do sytuacji sprzed kilku lat, gdy zawodnik przechadzał się w centrum handlowym w Machaczkale, stolicy Dagestanu.

Nagle Szarabutdin, zwany także ”Szarą”, dostrzegł parę, która się pocałowała na schodach ruchomych. Magomiedow zwrócił im uwagę, by nie robili tego w miejscu publicznym i rozpoczęła się sprzeczka. Zaczepiony mężczyzna nagle rzucił się na Magomiedowa, ale ten po chwili opanował sytuację i brutalnie pobił cywila. Na tym się jednak nie skończyło. “Jednooki szaleniec” zaczaił się na mężczyznę przy wyjściu z galerii i ponownie go znokautował.

Oleksiejczuk walczy o być albo nie być?

Dla Oleksiejczuka walka z Magomiedowem to wielka szansa, aby pokazać się z dobrej strony na tle mocnego rywala. Z drugiej strony, nie wiadomo, jak zachowa się wobec niego UFC, gdy Polak przegra trzecią walkę z rzędu.

Wiadomo za to, że 3 sierpnia obejrzymy krwawą jatkę w Abu Zabi. A dodatkowej pikanterii dodaje, że trudno wskazać wyraźnego faworyta.

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Zrobili to pierwszy raz od dłuższego czasu. Nadchodzą lepsze miesiące dla Śląska?
Jonathan Junior przewał milczenie! Enigmatyczny wpis Brazylijczyka
Koulouris z przełamaniem! Fatalny początek Lechii [WIDEO]
Klimala szaleje w Australii. Tym razem trafił w derbach [WIDEO]
Reprezentant Polski w składzie na mecz z gigantem! Ważny mecz w Serie A
Piłkarz Lecha puszcza oko do działaczy. Czas na rekord
Komu kibicuje George Weah? Nieoczywista odpowiedź byłego snajpera Milanu
Sobis przed meczem Barcelony z Celtą. Wątpi, że Barca to zrobi
Arsenal poluje na hiszpański talent! Arteta jest zdecydowany
Barcelona uniknie kolejnego potknięcia? KURS 300 na wygraną Barcy