Orzeł Łódź wystawiony na sprzedaż
Historia pt. “sprzedaż Orła Łódź” to w ostatnich latach temat powracający jak bumerang. Niemalże co sezon Witold Skrzydlewski, prezes i większościowy akcjonariusz żużlowego zespołu, zapowiadał koniec finansowania drużyny i chęć sprzedaży klubu. Do tej pory kończyło się jednak wyłącznie na zapowiedziach i klub wciąż pozostawał w rękach dotychczasowych właścicieli.
Dość nieoczekiwanie słowa zamieniły się w czyny. W czwartek Witold Skrzydlewski na specjalnej konferencji prasowej ogłosił, że wystawił klub na sprzedaż. I faktycznie, na stronie Orła pojawiło się oficjalne ogłoszenie. Zdziwienie budzi również cena, którą musi zapłacić potencjalny kupujący. Występujący w Metalkas 2. Ekstralidze zespół można nabyć za… symboliczną złotówkę.
Jednocześnie Skrzydlewski wydał specjalny list do społeczności zebranej wokół klubu. Właściciel nie kryje w nim, że decyzję o sprzedaży podjął przede wszystkim ze względu na krytyczne opinie o funkcjonowaniu Orła. Tym ruchem chce pokazać, że jego blisko dwudziestoletnie panowanie wcale nie było takie złe, jak mówią o tym “w środowisku”.
– Postanowiliśmy nie blokować inicjatyw i wyjść naprzeciw wymaganiom części środowiska. Klub Żużlowy Orzeł Łódź Spółka Akcyjna jest do przejęcia za symboliczną złotówkę, a co najistotniejsze nie ma żadnych zobowiązań, ani wobec zawodników, ani też wobec innych podmiotów. To sytuacja bez precedensu w sporcie żużlowym w Polsce – czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Termin składania ofert wyznaczono na ostatni dzień września. Na razie niewiadomo czy znajdzie się chętny na zakup łódzkiego pierwszoligowca, jednak w ostatnich miesiącach z taką transakcją łączony był m.in. Marcin Gortat.