Hamulić podpisał kontrakt z Widzewem
Po odejściu Jordiego Sancheza z Widzewa Łódź w ataku drużyny Daniela Myśliwca powstała spora wyrwa. 24 lipca RTS dopiął jednak transfer, który – przynajmniej w teorii – powinien rozwiązać ofensywne problemy zespołu. Do ekipy dołączył bowiem Said Hamulić, co oficjalnie ogłosił sam klub. Podpisał roczny kontrakt, a do Łodzi przeniósł się na zasadzie rocznego wypożyczenia.
Bośniacki napastnik już wcześniej występował w Ekstraklasie, a dokładnie w Stali Mielec. Na Podkarpaciu spędził zaledwie jedną rundę, w 17 meczach strzelił 9 goli i dołożył 4 asysty, a następnie został sprzedany do Toulouse FC aż za 2,5 miliona euro. Na zachodzie jednak kariery nie zrobił, dlatego teraz wraca do polskiej ligi, aby się odbudować oraz pomóc Widzewowi.
– W Ekstraklasie czułem radość z gry, a tego brakowało mi przez ostatnie półtora roku. Cieszę się, że tu wracam. Wielu ludzi kwestionuje moje umiejętności, ale wierzę, że teraz pokażę się z najlepszej strony i udowodnię swoją wartość. Od dawna nie trenowałem, ale mentalnie czuję się bardzo dobrze, a to jest 90% sukcesu w futbolu – powiedział sam napastnik, cytowany na oficjalnej stronie Widzewa. Dodał również, że Myśliwiec oraz dyrektor Tomasz Wichniarek przedstawili mu konkretny plan, który przekonał go do transferu.
Drugi z wymienionych sam nie ukrywał, że ostatni rok był trudny dla Hamulicia ze względu na kontuzję, ale mocno w niego wierzy. Pod względem sportowym Bośniakowi nie poszło zbyt dobrze na zachodzie. W Tuluzie grał zaledwie 6 razy i nie strzelił ani jednego gola. Nie udało mu się to także w Vitesse w 13 występach. Następnie snajper zdecydował się na kontrowersyjny transfer do Lokomotivu Moskwa, gdzie zagrał zaledwie w 1 meczu, a następnie doznał wspomnianej kontuzji.