HomePiłka nożnaPolski talent nie trafi do Belgii! Transfer upadł na ostatniej prostej

Polski talent nie trafi do Belgii! Transfer upadł na ostatniej prostej

Źródło: Sacha Tavolieri, X

Aktualizacja:

Aleksander Bobek jednak nie trafi do KRC Genk. Jak informuje belgijski dziennikarz sportowy, Sacha Tavolieri, temat transferu Polaka upadł.

Aleksander Bobek

Alamy/Radosław Jóźwiak

Bobek jednak nie zagra w Belgii

Aleksander Bobek jest zawodnikiem ŁKS-u Łódź. W minionym sezonie Ekstraklasy 20-letni bramkarz rozegrał 27 spotkań, w których zachował 2 czyste konta. Ich liczba nie wynika jednak z jego słabej postawy, lecz linii obrony, jaką miał przed sobą. Jego dobrą grę dostrzegły kluby z zagranicy, które postanowiły postarać się o jego sprowadzenie.

W ostatnich tygodniach najgłośniej mówiło się o przejściu młodego Polaka do Serie A. Zainteresowane były m.in. Torino, Monza oraz Cagliari. Następnie mówiło się, że Bobek dogadał się z KRC Genk i lada dzień zagra w Belgii. Jak się jednak okazuje, ten transfer również nie dojdzie do skutku, gdyż upadł w zasadzie na ostatniej prostej. Tak twierdzi belgijski dziennikarz sportowy, Sacha Tavolieri. Klub z Łodzi będzie więc czekać na kolejne oferty za 20-latka.

Aleksander Bobek jest obecnie wyceniany przez portal Transfermarkt na kwotę miliona euro. Jego umowa z ŁKS-em wygasa latem przyszłego roku. W kontrakcie widnieje jednak zapis o możliwym przedłużeniu o kolejny sezon.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Najciekawsza liga może zrobić się jeszcze ciekawsza. Ostatni dzwonek
Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu
Pogoń Szczecin w końcu to zrobi. Trener daje nadzieję
Królewski wyjaśnił przyszłość Wisły Kraków! Chodzi o trenera
Adrian Siemieniec ocenił wynik Jagiellonii. Powiedział bez ogródek
Barcelona rozwiała wątpliwości. Stan zdrowia Lewandowskiego znany
Real Madryt zadecydował w sprawie Rodriego. Wszystko jasne
Hetel pozostawił w debiucie dobre wrażenie. On sam czuje niedosyt
Kibice Zagłębia nie spodziewali się tego. “Niektórzy już spisali mnie na straty”