Show Rochy w pierwszej połowie
Pierwsza połowa zaczęła się od dwóch dobrych sytuacji, po jednej dla każdej ze stron. Dobrą okazję zaprzepaścił Leonardo Rocha, ale kilkanaście minut późnił zrehabilitował się najlepiej, jak tylko mógł. Po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się w 24. minucie. Najwyżej wybił się do dośrodkowanej piłki, a następnie strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce. Niespełna 13 minut później było już 2:0. Bramkę po raz kolejny zdobył Rocha. Bardzo dobrze przyjął piłkę od Grzesika, a następnie świetnie się z nią obrócił, stwarzając sobie dobrą okazję do zdobycia bramki. Dobrym strzałem po ziemi pokonał bramkarza gospodarzy, tym samym podwyższając prowadzenie.
W drugiej połowie oglądaliśmy już inny obraz spotkania. GKS Katowice chciał wziąć sprawy w swoje ręce i w pełni przejął inicjatywę z całym spotkaniu. Brakowało jednak skuteczności i finalizacji akcji, których nie było mało. W drugiej połowie tylko GieKSa oddawała strzały na bramkę, a Radomiak cofnął się głęboko do obrony. W 82. minucie gospodarze w końcu dopięli swego i zdobyli swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Świetnym trafieniem popisał się Mateusz Marzec. 29-latek strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza gości, trafiając w samo okienko i tym samym łapiąc kontakt z rywalem.
GKS Katowice 1:2 Radomiak Radom
SKŁADY:
GKS: Kudła, Jędrych, Wasilewski, Klemenz, Repka, Komor, Rogala, Baranowicz, Galan, Błąd, Bergier.
Radomiak: Kikolski, Grzesik, Rossi, Cichocki, Ouattara, Peglow, Jordao, Alves, Wolski, Vagner, Rocha.
Bramki: Marzec (82′) – Rocha (24′, 37′)