Mistrzostwo i reprezentacja
Czerwiński został piłkarzem Lecha w sierpniu 2020 roku. Odszedł wówczas z Zagłębia Lubin, w którym prezentował wysoką formę i notował przyzwoite liczby. Potrafił w jednym sezonie zaliczyć aż 9 asyst.
W stolicy Wielkopolski Czerwiński nie nawiązał do takich liczb, ale zebrał doświadczenie i spełnił marzenia. W sezonie 2021-22 sięgnął z Lechem po mistrzostwo Polski. Grał też z Kolejorzem w europejskich pucharach – nie tylko eliminacjach, lecz również fazie grupowej Ligi Europy czy Ligi Konferencji Europy. Uczestniczył z drużyną w pamiętnej przygodzie Lecha w LKE, w której piłkarze Johna van den Broma doszli aż do ćwierćfinału.
Dobra forma w Lechu zaowocowała transferem do reprezentacji Polski. Obrońca zadebiutował w towarzyskim meczu z Finlandią w październiku 2020 roku.
“Mam niedosyt”
Czerwiński nie jest jednak w pełni zadowolony ze swojego czasu w Poznaniu. W wywiadzie dla “TVP Sport” stwierdził, że czuje niedosyt.
– Szczerze mam niedosyt. Z jednej strony mam poczucie, że osiągnąłem bardzo dużo. W cztery lata rozegrałem 113 meczów, co nie jest małym wynikiem. Z drugiej strony, moje oczekiwania, gdy przychodziłem do Lecha, były większe. Ale czasami tak bywa, że trener postawi na kogoś innego. Dlatego teraz się cieszę, że zmieniłem otoczenie. Będę miał teraz szansę pokazać się na nowo – przyznał Czerwiński.
W letnim okienku transferowym 31-latek przeszedł do GKS-u Katowice, w którym występował już w latach 2012-2017. Drużyna Rafała Góraka rozpocznie nowy sezon PKO BP Ekstraklasy w sobotę 20 lipca. Pierwszym rywalem beniaminka będzie Radomiak Radom.