HomeSiatkówkaIgnaczak nie docenia olimpijskiego rywala: Będzie chyba tylko tłem dla wszystkich zespołów

Ignaczak nie docenia olimpijskiego rywala: Będzie chyba tylko tłem dla wszystkich zespołów

Źródło: sport.interia.pl

Aktualizacja:

Krzysztof Ignaczak twierdzi, że nasz turniej olimpijski zacznie się dopiero 31 lipca, ponieważ wcześniej zmierzymy się z Egiptem, który będzie tłem dla wszystkich. Były libero udzielił wywiadu dla serwisu sport.interia.pl.

Krzysztof Ignaczak

Zuma Press / Alamy

Polska zagra z Egiptem na igrzyskach olimpijskich

Polska rozpocznie walkę o medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu już 27 lipca. Pierwszym rywalem podopiecznych Nikoli Grbicia będą Egipcjanie. Następnie zmierzymy się z Brazylijczykami i Włochami. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni w XXI wieku nie zdołali jeszcze przebrnąć ćwierćfinału, a na turnieju w Tokio okazali się gorsi od Francuzów (2:3).

Aktualnie nasi siatkarze są uznawani za jednego z głównych faworytów do złotego medalu, a w naszym kraju oczekiwania się ogromne. Ostatni raz polska siatkówka świętowała końcowy triumf w 1976 roku (Montreal). Według Krzysztofa Ignaczaka prawdziwa rywalizacja rozpocznie się dopiero od starcia z Brazylią. – Na dobrą sprawę nasz turniej zacznie się przecież dopiero 31 lipca. 27 lipca zagramy z Egiptem, który będzie chyba tylko tłem dla wszystkich zespołów w naszej grupie. To będzie więc fajne wprowadzenie, zapoznanie się z halą – podkreślił wielokrotny reprezentant kraju w rozmowie z portalem sport.interia.pl.

Jak do tej pory, Egipt wystąpił na igrzyskach olimpijskich pięciokrotnie. Warto jednak zaznaczyć, iż Faraonowie zdołali wygrać z Polską w 2008 roku w Lidze Światowej. Zespół prowadzony przez Raula Lozano przegrał 2:3.



Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Flick odpowiedział na słowa Messiego. Szybka reakcja
Lechia Gdańsk w końcu wygra? “Zrobimy wszystko, aby wygrać”
Pogoń czeka na pierwszą wyjazdową wygraną. Wracają ważny zawodnicy
Ruben Vinagre był namawiany na Ekstraklasę już wcześniej. Rodak ujawnia
Barcelona bez Yamala. Co zrobi Flick?
Stadion Kotwicy Kołobrzeg zasypany. Na kilka godzin przed meczem
Liga Narodów: Poznaliśmy pary barażowe. Z nimi mogli zagrać Polacy
Szymański jest na liście trzech klubów. Fenerbahce stawia warunek
Rekord transferowy 1. ligi. Według doniesień Bogacz wybrał już nowy klub
Lewandowski nie jest Robertsonem, a reprezentacja tego potrzebuje