Borowska jednak pojedzie na Igrzyska Olimpijskie?
W organizmie kajakarki Doroty Borowskiej, w ramach czerwcowej kontroli antydopingowej, wykryto niedozwoloną substancję. W konsekwencji Polski Komitet Olimpijski wykluczył ją z udziału na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, które rozpoczną się wraz z końcem lipca. Sprawa nie jest jednak czarno–biała, a zawodniczka zamierza składać odwołanie od tej decyzji.
Kajakarka utrzymuje, że pozytywny wynik testu jest spowodowany przedostaniem się do jej organizmu specjalnej maści na łapy psa. Jeśli odpowiednio szybko zostanie wszczęte postępowanie w jej sprawie i teza sportsmenki okaże się prawdziwa, to możliwe, iż będzie rywalizować w Paryżu. O komentarz do całej sytuacji został poproszony w przytoczonej audycji dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej, Michał Rynkowski. Oto co miał do powiedzenia:
– Sytuacja jest mocno rozwojowa. Wczoraj zawodniczka publicznie przedstawiła informację, domniemując, w jaki sposób zakazana substancja mogła dostać się do jej organizmu. Mogła dostać się za pośrednictwem maści, która była stosowana na łapy psa. Musi to zostać zweryfikowane. Weryfikacji dokona międzynarodowa agencja testowania w imieniu federacji kajakowej – powiedział szef POLADA.
Program “Tylko Sport” dostępny poniżej.