Iga Świątek wciąż jest liderką rankingu WTA
Polska tenisistka bardzo szybko pożegnała się z londyńskimi kortami, które ewidentnie jej nie pasują. W trzeciej rundzie turnieju wielkoszlemowego 23-latka musiała uznać wyższość Julii Putincewej z Kazachstanu. Polka może jednak mówić o szczęściu. Jej potknięcia nie wykorzystała bowiem Coco Gauff. Amerykanka dość nieoczekiwanie przegrała z Emmą Navarro w 1/8 finału turnieju. Strata Gauff do Świątek wynosi aż 3112 punktów. Co więcej, w Wimbledonie z powodu kontuzji nie brała udziału Aryna Sabalenka, a więc trzecia rakieta świata. Białorusinka utrzymała jednak swoją pozycję w rankingu.
O dużym sukcesie może mówić Jasmine Paolini. Włoska zawodniczka, która skradła serca polskich kibiców zagrała w finale Wimbledonu. Mimo porażki tenisistka awansowała do pierwszej piątki klasyfikacji po raz pierwszy w swojej karierze. Wyraźnie wzrosły też notowania triumfatorki turnieju, czyli Barbory Krejcikovej. Czeszka, która przed Wimbledonem zajmowała 32. lokatę, obecnie zamyka pierwszą dziesiątkę. Wypadły z niej za to dwie finalistki poprzedniej edycji turnieju, czyli Ons Jabeur i Marketa Vondrousova. Tunezyjka plasuje się na 16. miejscu, a rodaczka Krejcikovej spadła na 18. pozycję.
Jeśli chodzi o pozostałe Polki, ich pozycja w rankingu uległa lekkim zmianom. Magda Linette, która nie dała rady Elinie Switolinie w pierwszej rundzie Wimbledonu, obecnie znajduje się na 48. pozycji w rankingu. Zaliczyła więc spadek o cztery pozycje w porównaniu do zeszłego tygodnia. Na tym samym etapie zmagań z turnieju wielkoszlemowego odpadła Magdalena Fręch. Łodzianka zanotowała jednak lekki… awans. Przesunęła się o dwa “oczka” w klasyfikacji i obecnie zajmuje 56. lokatę. W pierwszej dwusetce rankingu znalazła się jeszcze jedna Polka. Mowa o Katarzynie Kawie, która awansowała do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 125 w Bastad. Polska tenisistka spadła na 192. pozycję.