EURO 2024 to organizacyjny niewypał?
Mistrzostwa Europy 2024 dobiegają końca. Pozostał właściwie już jedynie finał w którym reprezentacja Hiszpanii zmierzy się z kadrą Anglii. Wielu ekspertów, komentatorów, czy fanów dzieli się swoimi przemyśleniami nie tylko odnośnie kwestii sportowych, ale także spraw organizacyjnych.
Panuje bowiem u wielu przekonanie, że Niemcy nie podołali jako organizatorzy tak wielkiego turnieju. Obserwowaliśmy w wielu meczach zamieszki spowodowane wbieganiem kibiców na murawę. Po meczu Portugalii z Gruzją doszło do incydentu, w którym zeskakujący z trybuny fan mógł znokautować Cristiano Ronaldo. Po starciu Hiszpanii z Francją z kolei ucierpiał Alvaro Morata, w którego wpadł ochroniarz próbujący chronić zawodników przed kibicem któremu udało się przedostać na murawę.
Dariusz Szpakowski jako niezwykle doświadczony komentator został wprost zapytany o to, czy Niemcy jako organizatorzy go zawiedli. Odpowiedź nie pozostawiła złudzeń.
— Tak, zdecydowanie. Wygląda to tak, jakby Niemcom nie chciało się organizować tego turnieju. Niemal na każdym meczu jakiś kibic wbiega na murawę – zaczął Dariusz Szpakowski. — Panuje chaos, pociągi się spóźniają. Kiedyś w Niemczech nie było takich problemów – kontynuował.
— Widzieliśmy podczas tego Euro różne sceny. Na przykład rzucanie w piłkarzy plastikowymi kubkami po piwie. Szok, że Niemcy na coś takiego pozwolili. Zgadzam się z Matim Borkiem, który powiedział, że nie poznaje tego kraju. Mimo kłopotów organizacyjnych gospodarza liczę, że zobaczymy w niedzielny wieczór piękny finał – zakończył legendarny komentator dla “WP Sportowe Fakty”.