HomePiłka nożnaReprezentant Holandii wróci do Premier League?! W grze duża kasa

Reprezentant Holandii wróci do Premier League?! W grze duża kasa

Źródło: TEAMtalk

Aktualizacja:

Steven Bergwijn może wrócić do Premier League. Jak informuje portal TEAMtalk, reprezentantem Holandii poważnie zainteresowany jest West Ham United.

Steven Bergwijn

Alamy/Fabideciria

Bergwijn vs Premier League – runda druga?

Steven Bergwijn jest obecnie zawodnikiem Ajaksu, do którego trafił latem 2022 roku z Tottenhamu. Kiedy grał na Wyspach Brytyjskich, w barwach ekipy z północnego Londynu rozegrał łącznie 83 spotkania, w których strzelił 8 bramek i zaliczył 9 asyst. Z Tottenham Hotspur Stadium odszedł jednak w niesławie, jako niewypał transferowy. Na swoim koncie 26-latek ma także 35 występów w reprezentacji Holandii, wraz z którą dotarł do półfinału trwającego EURO w Niemczech. Dopiero tam „Oranje” ulegli Anglikom.

Teraz Bergwijn może wrócić do Premier League by udowodnić, że zbyt szybkie skreślenie go z tej ligi było błędem. Zainteresowanie Holendrem wykazuje bowiem West Ham, który gotów jest zapłacić Ajaksowi 30 milionów euro. Wielokrotni mistrzowie Eredivisie z pewnością rozważą taką ofertę, zwłaszcza iż ich zespół jest w przebudowie po rozczarowującym sezonie 2023/2024.

Steven Bergwijn jest obecnie wyceniany przez portal Transfermarkt na 18 milionów euro. Jego kontrakt z Ajaksem wygasa latem 2027 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Lech rozbił GKS! Koncertowa gra lidera [WIDEO]
Real Madryt zszokował. To on ma awaryjnie zastąpić Ancelottiego
Maddison show! Manchester City jest oszołomiony!
Trener beniaminka zawiedziony po porażce. Gorzkie słowa szkoleniowca
Trener Dawidowicza nie wytrzymał. Mocne słowa na konferencji
Dawidowicz ostro krytykowany przez Włochów. Zieliński w innej sytuacji
Cash wrócił do gry po kontuzji. Moder na trybunach!
Bundesliga: Bayern z autostradą do mistrzostwa. BVB i Bayer zrobili swoje
Lech ekspresowo rozpoczął mecz z GKS-em! Ishak otwiera wynik [WIDEO]
Bayern zareagował po dotkliwej porażce z Barceloną. Lepiej się nie dało