Wypaczony wynik meczu Wisła – Widzew
Spotkanie ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski między Wisłą Kraków, a Widzewem Łódź jako główny sędzia prowadził Damian Kos. Za system VAR odpowiadali arbitrzy Daniel Stefański i Marcin Borkowski, a na linii bocznej biegał Bartosz Kaszyński. Sędziowie nie popisali się, a wręcz podjęli skandaliczną decyzję, uznając nieprawidłowo zdobytego gola dla Wisły w dogrywce meczu, po którym Biała Gwiazda awansowała do półfinału Pucharu Polski. Mimo wzajemnej konsultacji z systemem VAR, sędzia Damian Kos uznał trafienie w akcji, gdy Igor Łasicki znajdował się na wyraźnym spalonym. Po spotkaniu nie brakowało żywiołowych dyskusji o wypaczeniu wyniku przez arbitrów.
PZPN nie wyciąga konsekwencji
Mimo dużego skandalu, PZPN dotychczas nie upublicznił nagrania rozmów sędziów VAR i arbitra głównego. To jednak nie wszystko. Oprócz Daniela Stefańskiego, zostali oni wyznaczeni do pracy w meczach ligowych zaplanowanych na ten weekend. Tym samym sędziowie tego starcia nie zostaną zawieszeni, choć wszystko wskazywało, że tak się wydarzy.