Marciniak nie poprowadzi finału EURO
Czwartkowym południem wygrzmiała decyzja UEFY odnośnie wyboru sędziego głównego na finał Mistrzostw Europy. Francois Letexier, 35-letni francuski arbiter, jest tym, na kogo zdecydowali się sternicy Unii Europejskich Związków Piłkarskich. Szymon Marciniak został oddelegowany do bycia sędzią technicznym finałowego starcia.
Decyzja ta jest szeroko komentowana wśród ekspertów. Szymon Marciniak zakończy EURO z zaledwie dwoma meczami w roli głównego arbitra. Jan Tomaszewski uważa ten fakt za skandal. Legendarny bramkarz jest zdania, że Marciniak stał się kozłem ofiarnym.
— To jest skandal! Niemcy oczywiście byli skrzywdzeni przez Anthony’ego Taylora z Hiszpanami i to można zrozumieć — przyznał ekspert odnosząc się do zagrania ręką Marca Cucurelli. — Natomiast jeśli Bayern przegra z PSG, Realem Madryt… Musieli znaleźć sobie kozła ofiarnego. I znaleźli w postaci Szymona Marciniaka – kontynuował Tomaszewski tym razem zahaczając o przerwanie akcji przy minimalnym spalonym przed bramką De Ligta w meczu Bawarczyków z Realem Madryt.
Szymon Marciniak na przestrzeni całego turnieju został przydzielony jedynie do starcia Belgii z Rumunią w fazie grupowej oraz meczu Szwajcarii z Włochami w 1/8 finału. Tomaszewski uważa, że takie potraktowanie “najlepszego sędziego na świecie” jest poniżeniem.
— I do czego doszło? Nie prowadził meczu otwarcia, prowadził jakieś inne, mniej ważne mecze. Zrobić z Szymona jakiegoś technicznego to dla niego poniżenie – kontynuował legendarny bramkarz. — Panie Szymonie, jest pan najlepszym sędzią na świecie. A Niemcy jak zwykle mają pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie – zakończył Tomaszewski.