Mamed Chalidow zawita do świata freak fightów?
Mamed Chalidow to żywa legenda mieszanych sportów walki w naszym kraju. Dwukrotny mistrz KSW w wadze średniej ma na swoim koncie 47 zawodowych walki. Aż 37 z nich zakończyło się zwycięstwem 43-latka. Natomiast ośmiokrotnie zawodnik musiał uznać wyższość rywali.
Ostatni raz mieliśmy okazję do podziwiania jego umiejętności podczas gali XTB KSW Epic w Gliwicach. W walce wieczoru Chalidow przegrał z Tomaszem Adamkiem przez TKO po 3. rundzie. Wpływ na przedwczesne zakończenie pojedynku miała kontuzja ręki czeczeńskiego wojownika.
Niedawny rywal Mameda – Tomasz Adamek ma już za sobą debiut we freak fightach, ponieważ w walce wieczoru FAME MMA 21 przez jednogłośną decyzją sędziów okazał się lepszy od Patryka Bandurskiego. Natomiast w sierpniu na PGE Narodowym Góral zmierzy się z Donem Kasjo.
Z uwagi na to, że następna gala odbędzie się w “domu” reprezentacji Polski, kibice mają nadzieję na pojawienie się w oktagonie jednego z pionierów MMA w naszym kraju. Oliwy do ognia dolał również Wielki Bu. – Słuchaj, to jest legenda sportu. Nawet, jakbym był tam minutę i miał zdjęcie, że walczyliśmy, to już jestem wygrany. Tym bardziej, że nikt by ode mnie nie oczekiwał spektakularnego nokautu. (…) Sam angaż w tym już, kurczę… To już jest super pamiątka – podkreślił pogromca Denisa i Dawida Załęckiego na kanale “MMA-bądź na bieżąco”.
Wielki Bu, czyli Patryk Masiak to postać, która jest głównie kojarzona ze środowiskiem kibicowskim Lechii Gdańsk. Oprócz starć z Załęckimi ma na swoim koncie wygraną z Łukaszem Lupą oraz dwoma ochroniarzami.