Iga Świątek nie oddaje pozycji liderki rankingu WTA
Przed kilkoma dniami, już po odpadnięciu Igi Świątek z Wimbledonu, na profilu “Z kortu” na Twitterze pojawiły się wyliczenia dotyczące miejsca Polki na fotelu liderki rankingu WTA. Biorąc pod uwagę okres po ostatnim wielkoszlemowym turnieju, czyli US Open, taką szansę miała jedynie Jelena Rybakina.
Dwie kolejne czołowe tenisistki, a więc Coco Gauff i Aryna Sabalenka, nie miały na to szans. Tenisistka z Kazachstanu mogła liczyć na wyprzedzenie Świątek, ale musiałaby dotrzeć do finału Wimbledonu, a następnie wygrać turnieje w Toronto, Cincinnati i właśnie US Open. Jednocześnie musiałaby mieć nadzieję na słabsze występy Polki.
Krejcikova w finale z Paolini
Dziś już wiadomo, że niezależnie od dalszych wydarzeń, Iga Świątek pozostanie liderką światowego rankingu po US Open i wybije jej wówczas 120 tygodni na tej pozycji. Stało się tak na skutek porażki Rybakiny z Barborą Krejcikovą (32. WTA) w półfinale Wimbledonu.
Czeszka pokonała obecnie czwartą tenisistkę świata w trzech setach (3:6, 6:3, 6:4). W wielkim finale zmierzy się z Jasmine Paolini, która w pierwszym półfinale po świetnym spotkaniu wygrała w trzech setach z Chorwatką Donną Vekić.