Sebastian Świderski zaskoczony powołaniami
W niedzielę poznaliśmy kadrę męskiej reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Selekcjoner Nikola Grbić zaskoczył przede wszystkim brakiem powołania dla Bartosza Bednorza, czym wywołał małą burzę w internecie. Dzień wcześniej poznaliśmy skład żeńskiej kadry na olimpijski turniej, ale tutaj selekcja Stefano Lavariniego nie odbiła się szerszym echem. Podobnie do obu składów podszedł również prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, co przyznał w rozmowie z TVP Sport.
– Bardziej wyborami zaskoczył mnie Nikola Grbić. Nie chcę jednak ich oceniać. W 2014 i 2018 roku kontrowersje wzbudzał wybór lub jego brak jednej i tej samej osoby, czyli Bartosza Kurka. Najpierw mu podziękowano, a następnie Vital Heynen był krytykowany za nadmierne zaufanie względem słabiej prezentującego się w pewnym momencie atakującego. W obu przypadkach wszyscy zastanawiali się nad tym, co stało za tymi decyzjami. Później okazywało się, że one się broniły i szkoleniowcy mieli rację – zdradził prezes PZPS.
Jednocześnie sternik federacji zdecydował się na małą prośbę do kibiców. W nadchodzącym czasie najważniejsze będzie wsparcie drużyny i wiara w trenerów, którzy budują olimpijskie drużyny. I o ile w pełne zaufanie do Lavariniego Świderski nie wątpi, takiego samego podejścia chciałby uświadczyć względem Grbicia.
– Mówię o tym co roku. Nie apeluję jednak, a stwierdzam, że Serb to człowiek, który zna się na tym, co robi i udowodnił to ostatnim laty. Mamy teraz imprezę czterolecia, więc trzeba mu zaufać i dać spokojnie pracować. Bardzo proszę kibiców o to, by teraz skupić się na życzliwym podejściu i dopingowaniu obu naszych kadr na igrzyskach – zaapelował Sebastian Świderski.
Męska reprezentacja Polski zmagania na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu rozpocznie 27 lipca meczem z Egiptem. Panie dzień później zagrają z Japonią.