Michał Józków: Czy ostatnie zwycięstwo Hiszpanów z Niemcami było zasłużone?
Leszek Orłowski: To był bardzo wyrównany mecz dwóch najlepszych drużyn na tym turnieju. Zwycięstwo Hiszpanów jest tak samo zasłużone, jak byłoby zwycięstwo Niemców, bo to naprawdę było fifty-fifty i absolutnie równy poziom zaprezentowany przez oba zespoły. Zadecydował jeden strzał, jedna akcja, więc równie dobrze można było rzucić monetą. Obie drużyny zasłużyły na zwycięstwo, a wygrać mogła tylko jedna.
Czy ręka Cucurelli w polu karnym powinna zostać zakwalifikowana jako rzut karny?
Moim zdaniem na 100% powinien być rzut karny, ale od razu muszę dodać, że podobnie jak na 100% powinna być co najmniej żółta kartka za faul Toniego Kroosa na Pedrim, którego wykluczył na kilka tygodni z treningów. Jeśli chodzi o poważne błędy sędziowskie, które wpłynęły na przebieg tego spotkania, to na pewno jest jeden do jednego.
Nieobecność Pedriego na pewno jest dużą stratą. Z drugiej strony świetnie zaprezentował się Dani Olmo w ostatnim spotkaniu. Czy jest on głównym kandydatem do zastąpienia pomocnika FC Barcelony?
Trudno sobie wyobrazić, żeby Dani Olmo po tym, jak zaprezentował się w meczu z Niemcami, nie zagrał w wyjściowym składzie. Na pewno delikatnie rzecz ujmując, jest kilku zawodników, których strata byłaby bardziej dotkliwsza dla drużyny Hiszpanii niż strata Pedriego, który grał dobrze, ale nie był liderem drużyny; nie był tym zawodnikiem, który robi różnicę. Tak więc Dani Olmo z pewnością zagra w wyjściowej jedenastce. Chociaż oczywiście niektóre hiszpańskie media nawołują, żeby Olmo zastąpił Moratę, a drużyna trochę zmieniła system. Natomiast do środka pola mógłby wtedy wejść Merino, który przecież strzelił decydującego gola w meczu z Niemcami.
W najbliższym meczu na pewno nie wystąpią Carvajal i Le Normand, którzy z powodu żółtych kartek nie mogą wystąpić w półfinale. Kto ich może zastąpić i jaki wpływ to będzie miało na drużynę?
Brak Le Normanda nie będzie miał żadnego wpływu na jakość gry zespołu, bo w tej chwili optymalną parę stoperów tworzą Nacho i Laporte, chociaż zaczynała para Laporte-Le Normand. Natomiast brak Carvajala jest stratą niepowetowaną. Jesus Navas to piłkarz bardzo doświadczony, który wszystko już w futbolu zdobył i wiele umie, ale jednak jest to zawodnik o klasę niżej w tej chwili niż Dani Carvajal, który był bezbłędny w defensywie i jeszcze bardzo dużo dokładał w ataku. Przed Jesusem Navasem w wieku 39 lat pewnie najtrudniejsze wyzwanie w karierze – sprawić, żeby nie widać było, iż nie ma na boisku Carvajala.
Wiele mówi się również o Nico Williamsie czy Laminie Yamalu i ich dobrej grze. Tylko, że tak naprawdę z tej dwójki tylko ten pierwszy zdobył jedną bramkę. Co ci zawodnicy dają tej kadrze, że są niezastąpieni w ofensywie?
Przede wszystkim trzeba ich podwajać. Jeden zawodnik ustawiony naprzeciwko Yamala czy Williamsa ma niewielkie szanse, żeby go zatrzymać. Drużyna przeciwna musi skoncentrować o wiele więcej sił w defensywie. Nico Williams strzelił jednego gola, Lamine Yamal żadnego, ale zaliczył trzy asysty, które są równie cenne jak gol. Żadna ekipa na tej imprezie nie ma dwóch tak rewelacyjnych skrzydłowych. Holandia ma Gakpo, Portugalia, która odpadła, miała Rafaela Leao. Natomiast Hiszpania ma dwóch, którzy są wielką siłą i wcale goli strzelać nie muszą, żeby trafić do jedenastki gwiazd tego turnieju.
Francja podczas tego turnieju strzeliła trzy bramki, w tym dwa trafienia samobójcze. Hiszpania tyle samo bramek straciła. Czy jest szansa, że przez nieobecność m.in. Carvajala, Francja będzie mogła te statystyki polepszyć i strzelić więcej bramek?
Trudno sobie wyobrazić, żeby nagle stał się cud i drużyna Francji zaczęła fruwać po boisku, a nie człapać. Oczywiście jest to możliwe przy tych nazwiskach. Zważywszy na to, że Kylian Mbappe czuje się bardzo niewygodnie z tą maską, poza Dembele pozostali napastnicy też prezentują się marnie, a Griezmann ma nawet nie zagrać w wyjściowej jedenastce, to cała nadzieja Francji na ten mecz jest w Theo Hernandezie, który jest w bardzo dobrej formie. Jedyną metodą, żeby zatrzymać go jest sprawienie, aby musiał biegać za Laminem Yamalem.
Kiedy Hiszpania została mistrzem Europy w 2012 roku, to oba zespoły mierzyły się ze sobą trochę szybciej, bo w ćwierćfinale. Wtedy Hiszpanie wygrali 2:0. Czy w tym spotkaniu też można spodziewać się podobnego wyniku?
Tak należałoby obstawiać. Chociaż z drugiej strony obrona francuska jest niebywale solidna. Do postawy obrońców przyczepić się w żaden sposób nie można. Saliba gra doskonale, Upamecano rośnie z meczu na mecz, Kounde też swoje obowiązki defensywne wypełnia wzorowo. Jakiejś golleady ze strony Hiszpanów też bym się nie spodziewał. Jeśli strzelą dwa gole Francuzom, to będzie znaczyło, że zagrali bardzo dobrze, wręcz znakomicie.
W przypadku zwycięstwa Hiszpanów, w finale zmierzą się z Anglią lub Holandią. Czy któryś z tych zespołów byłby w stanie pokonać reprezentację, która tak dobrze spisuje się podczas tego turnieju?
Myślę, że jednak z tej czwórki Francja jest najtrudniejszym orzechem do zgryzienia, zważywszy na jej bardzo dobrą postawę w defensywie. Angielscy obrońcy prezentują się słabiej, a Holandia to zespół, z którym można fajnie pograć w piłkę, któremu można strzelić kilka goli. Strata bramki w meczu z Holandią nie oznacza, że robi się ciężko, że sytuacja staje się kryzysowa. Inaczej niż w meczu z Francją. Jeśli wyobrazimy sobie, że Francuzi jakimś cudem wychodzą na prowadzenie, to Hiszpanie znajdują się nagle w ciężkim położeniu. Mam jednak nadzieję, że to będzie Holandia, bo trudno kibicować na tej imprezie Anglii. Podobnie jak trudno kibicować Francji, bo to po prostu dwa zespoły grające na 20% swoich możliwości.
Czy hiszpańscy kibice mają bardzo duże oczekiwania wobec swojego zespołu? Czy czuć swego rodzaju presję, którą nakładają na zawodników, że po zwycięstwie hiszpańskiego Realu Madryt w Lidze Mistrzów to jest ich rok?
Presja pojawiła się po wygraniu z Niemcami. Hiszpańskie gazety przeprowadzały ankiety po fazie grupowej, jak daleko zajdzie reprezentacja Hiszpanii, to wskazania były, że albo odpadnie w ćwierćfinale albo zdobędzie złoty medal. Teraz po pokonaniu Niemców frajerstwem byłoby wypuszczenie tego i nie zdobycie złotego medalu, skoro jedyna drużyna grająca na naprawdę wysokim poziomie została pokonana. Honorowa porażka z Niemcami zostałaby przyjęta ze zrozumieniem, aczkolwiek byłaby rozczarowaniem. Natomiast w tej chwili, gdyby Hiszpanom powinęła się noga w półfinale lub w finale, zawód byłby ogromny.