"To była najtrudniejsza decyzja". Nikola Grbić o olimpijskich powołaniach

Nikola Grbić o powołaniach na igrzyska

W niedzielę poznaliśmy skład, w jakim reprezentacja Polski powalczy o medale Igrzysk Olimpijskich w siatkówce mężczyzn. Po opublikowaniu listy nazwisk wyselekcjonowanych przez Nikolę Grbicia zawrzało, przede wszystkim z uwagi na brak powołania dla Bartosza Bednorza. Trener biało-czerwonych w rozmowie z TVP Sport zdradził, że były to najtrudniejsze decyzje w jego karierze i jednocześnie wyjaśnił powód braku przyjmującego w kadrze.

– Muszę przyznać, że “Benji” jest tym zawodnikiem, którego wzięłaby do siebie absolutnie każda reprezentacja i to z wielką wdzięcznością. Ma niesamowitą jakość. Był w tym sezonie wspaniały i od początku “dostępny”. Powiedział mi, że niezależnie od tego, kiedy będę go potrzebować, to rzuci wszystko i się stawi. To sprawiło, że wykreślenie go z listy było dla mnie niezwykle trudne. Zagrał wiele świetnych meczów. Co do wyboru trzynastego zawodnika, to “trzymałem” Bartka do samego końca VNL, ponieważ na to zasługiwał. Zagrał świetny sezon. Jego mecz z Serbią był praktycznie idealny. Do stanu 2:1 grał bardzo dobrze w ataku w starciu z Francją. Ma wielką jakość, choć inną charakterystykę niż Łukasz Kaczmarek – zdradził Nikola Grbić w rozmowie z Sarą Kalisz.

Innymi “wielkimi nieobecnymi” kadry na Paryż możemy nazwać Karola Kłosa i Jakuba Popiwczaka. W przypadku środkowego Asseco Resovii Rzeszów skreślenie go z listy może o tyle boleć, że sam kilka dni temu zapowiadał zakończenie reprezentacyjnej kariery. Mimo to Serb przyznał, że otwarcie poinformował Kłosa, że najprawdopodobniej zabraknie dla niego miejsca w olimpijskim składzie.

– Był wdzięczny za szczerość. To świetny gość. Powiedział, że wie wszystko i rozumie, ale mimo to jest mu nieco trudno to “przetrawić”. Zapewnił, że zrobi wszystko, by nie być “ciężarem” i jak najbardziej pomóc zespołowi w treningu. W stu procentach rozumiałem jego rozczarowanie, podobnie jak rozumiem emocje Bartka Bednorza czy Kuby Popiwczaka i innych, którzy byli blisko wyjazdu. Moją pracą jest jednak zorganizowanie jak najmocniejszej drużyny, która będzie reprezentować Polskę. To właśnie staram się zrobić. Jestem dumny z bycia trenerem tak świetnych graczy, którzy nie podkopują nikogo, by samemu wyglądać lepiej i zawsze pomagają jak tylko mogą. Walczyli o te same miejsca w składzie, ale mimo to cały czas się wspierali i robili to w dobrej atmosferze. Dlatego właśnie tym bardziej trudno było mi wybrać – posumował selekcjoner Polaków.

Jak zawsze w przypadku każdej selekcji, skreślenie z listy powołanych nazwiska jakiegokolwiek zawodnika nie jest łatwą decyzją. Selekcjoner Polaków przyznał, że ostateczne decyzje kosztowały go kilka nieprzespanych nocy.

– To była najtrudniejsza decyzja, którą musiałem podjąć jako trener w swojej karierze. Nie mówię jednak tylko o sposobie, w którym trzeba powiedzieć komuś, że nie jedzie na igrzyska. Moi zawodnicy byli tak bliscy sobie względem prezentowanej jakości i są tak dobrzy na każdej boiskowej pozycji, że było mi ekstremalnie trudno wybrać pomiędzy poszczególnymi siatkarzami – podkreślał Grbić.

Reprezentacja Polski siatkarzy podczas fazy grupowej Igrzysk Olimpijskich zmierzy się kolejno z Egiptem, Brazylią i Włochami. Początek zmagań zaplanowano na 27 lipca.