HomePiłka nożnaJeszcze nie zadebiutował, a już plusuje. Nowy zawodnik Jagielloni zagrał… na orliku

Jeszcze nie zadebiutował, a już plusuje. Nowy zawodnik Jagielloni zagrał… na orliku

Źródło: X/Kuba Cimoszko

Aktualizacja:

Czasami nie trzeba robić wiele, żeby zyskać sympatię kibiców w nowym klubie. W niedzielę przekonał się o tym Lamine Diaby-Fadiga, który nie zdążył nawet zadebiutował w Jagielloni, a już staje się jednym z ulubieńców trybun.

Lamine Diaby-Fadiga

Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus

Lamine Diaby-Fadiga zyskuje sympatię

Lamine Diaby-Fadiga został tego lata nowym zawodnikiem Jagiellonii Białystok. Mistrzowie Polski ściągnęli napastnika z Paris FC, pokładając w nim duże nadzieję. Francuz nie zdążył jeszcze zadebiutować w barwach Dumy Podlasia, a już zyskuje sympatię wśród kibiców z Białegostoku.

W niedzielę, jak gdyby nigdy nic Diaby-Fadiga rozpoczął transmisję na żywo na Instagramie. W jej trakcie… udał się na jedno z przyszkolnych boisk w Białymstoku i rozegrał krótki mecz z dziećmi, które się tam znajdowały. Internet od razu zalała fala pozytywnych komentarzy i słów uznania względem francuskiego napastnika.

Diaby-Fadiga miał już okazję zadebiutować w żółto-czerwonych barwach podczas przedsezonowych sparingów Jagielloni. Jak na razie wciąż czeka na otworzenie worka z bramkami.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Spora okazja rynkowa, Barcelona pilnie go potrzebuje. Zgłosił się jednak także inny gigant
Jop stawia w Wiśle na szczerość i uczciwość. „Nie wierzę w bajerowanie”
Motor Lublin czeka pracowite okienko. Ta pozycja może wymagać pełnej rewolucji
Oto wielkie marzenie Jerzego Brzęczka. Chciałby nawiązać do przeszłości!
Tak będzie wyglądał początek pracy Marka Papszuna w Legii. Wszystko jasne
Tak polscy sportowcy spędzają Boże Narodzenie!
Robert Lewandowski wspomina swoją młodość. To dlatego odniósł sukces
Skauci Barcelony polecieli na Puchar Narodów Afryki. Oto kogo obserwują!
Rene Higuita znowu to zrobił! Legendarny skorpion! [WIDEO]
Zapadła decyzja ws. Marcusa Rashforda. Tego chce Flick