HomeTenisPorażka Świątek w Wimbledonie przełoży się na IO? “Iga mniej w siebie wierzy na kortach trawiastych”

Porażka Świątek w Wimbledonie przełoży się na IO? “Iga mniej w siebie wierzy na kortach trawiastych”

Źródło: WP SportoweFakty

Aktualizacja:

Iga Świątek pożegnała się z tegoroczną edycją Wimbledonu już w trzeciej rundzie. Taki wynik może być powodem lekkiego niepokoju w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich, ale zdaniem Adama Romera, redaktora naczelnego “Tenisklub”, można było wkalkulować tę porażkę.

Iga Świątek

Associated Press / Alamy

Świątek odpadła w 3. rundzie Wimbledonu

Po trzech kolejnych wygranych turniejach – w Madrycie, Rzymie i French Open – można było sądzić, że Wimbledon będzie kolejnym popisem w wykonaniu Igi Świątek. W ubiegłym roku Polka dotarła do ćwierćfinału, a mając na uwadze jej aktualną formę, co najmniej powtórka tego wyniku była bardzo prawdopodobna.

Tymczasem liderka rankingu WTA pożegnała się z rywalizacją już na etapie trzeciej rundy. W sobotnie popołudnie Polka po dwugodzinnym starciu przegrała w trzech setach z Julią Putincewą z Kazachstanu. Świątek była ostatnim polskim akcentem w wielkoszlemowym Wimbledonie.

Obawy o występ Świątek w IO

Tak szybkie odpadnięcie z turnieju mogło wzbudzić delikatny niepokój w kontekście zbliżających się zmagań na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, które inaczej niż w przypadku zmagań w Londynie, rozgrywane będą na ulubionej nawierzchni Polki – na mączce. Adam Romer, redaktor naczelny “Tenisklub” w rozmowie z “WP SportoweFakty” wskazał przyczyny porażki Polki już w trzeciej rundzie Wimbledonu.

Od dawna wiemy, że Iga mniej wierzy w siebie, grając na kortach trawiastych. Każdy, kto spodziewał się oszałamiającego wyniku w Wimbledonie, zaklinał rzeczywistość. Nie mówiła o tym wprost na początku, ale wiadomo, że jej dwa główne cele na ten rok to Roland Garros i igrzyska olimpijskie. Wimbledon to poważny turniej, którego nie można odpuścić, ale nie dała rady tego wszystkiego połączyć – powiedział.

Romer przypomniał przypadek Agnieszki Radwańskiej, która 12 lat temu dotarła do finału Wimbledonu, a następnie odpadła już w pierwszej rundzie olimpijskiego turnieju. – Nasuwa mi się od razu skojarzenie z Agnieszką Radwańską i igrzyskami w 2012 roku. Będę dmuchał na zimne. Trzeba ostrożnie do tego podchodzić, ale na mączce w Paryżu będzie się czuła nieporównywalnie lepiej niż na trawie w Londynie – dodał.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Totalne szaleństwo! Tak wyglądają plany Arabii Saudyjskiej na mundial 2034!
Harry Kane pobił rekord Haalanda. Dodatkowo zdeklasował Lewandowskiego
Legia zagięła parol na obrońcę. Transfer wewnątrz Ekstraklasy
Najciekawsza liga może zrobić się jeszcze ciekawsza. Ostatni dzwonek
Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu
Pogoń Szczecin w końcu to zrobi. Trener daje nadzieję
Królewski wyjaśnił przyszłość Wisły Kraków! Chodzi o trenera
Adrian Siemieniec ocenił wynik Jagiellonii. Powiedział bez ogródek
Barcelona rozwiała wątpliwości. Stan zdrowia Lewandowskiego znany