Antonio Cassano: Byliśmy do niczego
Reprezentacja Włoch na tegorocznych mistrzostwach Europy nie spisała się dobrze. Zarówno wielu kibiców, jak i ekspertów uważa, że jednym z ojców klęski jest Luciano Spaletti. Mimo słabych występów włoska federacja zdecydowała o kontynuowaniu współpracy z 65-latkiem. Jego misją będzie wprowadzenie Italii na mistrzostwa świata, na których nie grali od 2014 roku. Taka decyzja również spotkała się z licznym rozczarowaniem. W opozycji do krytyków stanął Antonio Cassano. Były reprezentant Włoch twierdzi, że Spaletti zrobił wszystko, co mógł, a wina leży po stronie piłkarzy.
– Powiedziałem trenerowi, że reprezentacja narodowa jest słaba, a dobry wynik to był trudny orzech do zgryzienia. Zawsze będę po jego stronie, ponieważ jest geniuszem. Spójrzmy prawdzie w oczy, takie są fakty. Byliśmy do niczego. Bez osobowości, bez jakości, bez pomysłu, bez jaj, bez czegokolwiek. […] We Włoszech myśli się o spekulacjach, o braku chęci do gry, a przecież mieliśmy na ławce geniusza. Oczywiście trener nie mógł zrobić nic więcej, bo wtedy ci pół piłkarze powinni wyjść, zamiast tylko mówić, jacy są dobrzy – powiedział Antonio Cassano, cytowany przez portal „fcinter.pl”.