Pedro Goncalves z kontuzją podczas cieszynki po bramce
Sporting Lizbona w pierwszym meczu zremisowała na własnym stadionie 1:1 z Atalantą Bergamo. Przed rewanżem we Włoszech sprawa awansu pozostawała otwarta. Podopieczni Rubena Amorima wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie meczu. W 33. minucie gry piłkę do siatki skierował Pedro Goncalves. Jak się chwilę później okazało, Portugalczyk z powodu kontuzji musiał opuścić boisko.
Sporting wykorzystał bierną postawę Atalanty w obronie i w łatwy sposób wszedł z futbolówką w pole karne. Gyokeres świetnie zachował się w sytuacji, gdy zastawił rywala i podał piłkę do nadbiegającego Goncalvesa. 25-latek w sytuacji sam na sam z bramkarzem bez problemów skierował piłkę do bramki. Jednak podczas cieszynki gołym okiem było widać, że doznał jakiegoś urazu. U napastnika gości od razu pojawiły się łzy i grymas bólu na twarzy.